Krakowianie najchętniej oglądają ruchome szopki
"Żywa szopka" u Franciszkanów i szopki z
ruchomymi figurami u o. kapucynów i w kościele o. bernardynów w
Krakowie są w czasie Świąt Bożego Narodzenia najchętniej oglądane
przez mieszkańców miasta i turystów. Niektórzy, by sprawić radość
dzieciom, odwiedzają jednego dnia kilka świątyń.
W "Żywej szopce" można w tym roku zobaczyć lamę, osiołka, kucyki, owce, barany i kozy. Bracia franciszkanie przygotowali jasełka oraz konkursy i zabawy dla dzieci.
Zabytkowa szopka w kościele o. kapucynów jest jedną z największych w Krakowie. Pierwsze wzmianki o niej pochodzą z kronik zakonnych z roku 1866. Hołd leżącemu w żłóbku Jezusowi składają oprócz pasterzy i mędrców ruchome postaci krakowiaków, górali, i kosynierów z Tadeuszem Kościuszką na czele. Tłem dla biblijnych wydarzeń jest panorama Tatr i mury miejskie Krakowa z Bramą Floriańską.
Ruchomych elementów i figurek w szopce o. kapucynów jest kilkadziesiąt, dzwonią dzwonki, sypie śnieg. W ostatnich latach pojawiły się nowe postacie - Jan Paweł II i kard. Wyszyński, a w tym roku św. siostra Faustyna.
W kościele o. Bernardynów u stóp Wawelu zobaczyć można tradycyjną szopkę bez odwołań do współczesności. Zakonnicy zastanawiali się nawet, czy z racji kanonizowania w tym roku ich współbrata, żyjącego w XV wieku, św. Szymona z Lipnicy nie umieścić jego figurki pośród innych postaci, ale z tego zrezygnowali.
W szopce z panoramą Betlejem są XVII i XVIII-wieczne figury. Kilkanaście elementów jest ruchomych. W tym roku przybyły nowe ruchome postacie przywiezione z targów bożonarodzeniowych w Rzymie. Szopkę będzie można oglądać aż do 2 lutego. "Szopka to taki elementarz biblijny dla dzieci, którym można opowiedzieć o Bożym Narodzeniu. Im więcej się dzieje tym bardziej szopka przemawia do najmłodszych" - mówił PAP o. Fidelis Maciołek, gwardian krakowskiego klasztoru o. bernardynów.
Bogate, pełne figurek szopki wywodzą się z tradycji franciszkańskiej. Pierwszą żywą szopkę urządził w 1223 we włoskim Greccio św. Franciszek z Asyżu.