RegionalneKrakówKraków Arena bezpieczna. Wszystkie testy zakończyły się sukcesem

Kraków Arena bezpieczna. Wszystkie testy zakończyły się sukcesem

Po ostatnich problemach, z jakimi borykała się Tauron Kraków Arena, miasto wydało oświadczenie, że wszystkie systemy działają już poprawnie. To ma ostatecznie zakończyć tzw. krakowską aferę podsłuchową.

Kraków Arena bezpieczna. Wszystkie testy zakończyły się sukcesem
Źródło zdjęć: © krakowarena.pl
Robert Kulig

13.04.2015 | aktual.: 13.04.2015 13:09

Urzędnicy wydali właśnie oświadczenie w sprawie stanu bezpieczeństwa najważniejszej hali w Krakowie.

- Istniejące systemy wentylacji pożarowej oraz różnicowania ciśnień w TAURON Arenie Kraków funkcjonują skutecznie - tak wynika z najnowszej opinii technicznej wydanej przez Instytut Techniki Budowlanej. To potwierdzenie, że TAURON Arena Kraków była i jest bezpieczna - przekonują magistraccy urzędnicy.

Ma to związek z "aferą podsłuchową" i ujawnienie nagrań, w których Zbigniew Rapciak, prezes firmy zarządzającej Kraków Areną, sugerował, że chce wpłynąć na decyzję strażaków o dopuszczeniu hali do użytku.

- Opinia wydana przez ITB na zlecenie Agencji Rozwoju Miasta S.A. dotyczy regulacji systemów wentylacji pożarowej korytarzy w Tauron Arenie Kraków na wszystkich poziomach wraz z ich współpracą z systemami różnicowania ciśnienia w ewakuacyjnych klatkach schodowych. Aby móc właściwie ocenić współdziałanie przyjętych rozwiązań technicznych w dniach 9-10 kwietnia br. w Tauron Arenie Kraków, w obecności przedstawicieli Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej, przeprowadzono generalne próby z gorącym dymem (próby robocze trwały od 23 marca) - przekazuje Filip Szatanik, Zastępca Dyrektora Biura Prasowego UMK.

Przeprowadzone regulacje wpłynęły korzystnie na działanie systemów różnicowania ciśnień w klatkach schodowych oraz na działanie rozwiązań technicznych zapobiegających rozprzestrzenianiu się dymu w korytarzach budynku. Tym samym urzędnicy chcą odciąć się od spekulacji na temat niskiego bezpieczeństwa w Tauron Kraków Arenie.

Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .

Zobacz także
Komentarze (3)