Koronawirus w Polsce. Ognisko zakażeń u sióstr Felicjanek w Krakowie

Koronawirus wciąż jest groźny. Do 46 wzrosła liczba zakażonych sióstr Felicjanek, których zakon mieści się w Krakowie.

Łącznie do badań zgłosiło się 55 zakonnic. Jak informowaliśmy w poniedziałek 7 września, początkowo zakażenie koronawirusem potwierdzono u 39 z nich.

W zaledwie 24 godziny liczba ta zwiększyła się o siedem. Teraz służby sanitarne mówią o dużym i groźnym ognisku zakażeń wirusem SARS-CoV-2. Trwa śledztwo epidemiologiczne, które ma na celu dotarcie do wszystkich osób, z którymi siostry miały ostatnio kontakt.

To może być problemem, ponieważ siostry Felicjanki z Krakowa prowadzą kuchnię społeczną im. Siostry Salomei. Codziennie żywi się tam kilkadziesiąt osób potrzebujących.

Jak informuje sanepid w Krakowie, jadłodajnia od 1 września była nieczynna, jednak nie jest wykluczone, że zakażone koronawirusem siostry mogły mieć kontakt z potrzebującymi.

Dodatkowo siostry Felicjanki prowadzą przedszkole nr 15 - tam jednak, według zapewnień sióstr, nie było szans na kontakt z zakażonymi. Wyjątkiem jest jedno z Liceów Ogólnokształcących, gdzie uczyła jedna z zakonnic. Felicjanka była na uroczystości rozpoczęcia roku szkolnego, w związku z czym jedną osobę odesłano na kwarantannę, a trzy przebywają w izolacji domowej.

Jak informuje "Gość", stan kilku zakażonych sióstr Felicjanek z Krakowa jest poważny. 36 zakonnic, u których stwierdzono obecność koronawirusa, przebywa w izolacji domowej, jednak 10 sióstr wymaga specjalistycznej pomocy medycznej w szpitalu.

Źródło: "Gość"