Kawa była niesmaczna. Podtruwana kobieta zawiadomiła policję
• 39-letni mieszkaniec gminy Limanowa regularnie podtruwał żonę
• Dosypywał jej do kawy trutkę na szczury i leki psychotropowe
• Kobieta wylewała kawę. Kiedy zauważyła w pojemniku różowe granulki, zawiadomiła policję
• Mężczyzna przyznał się. Tłumaczył, że nie chciał zabić żony, tylko wywołać u niej biegunkę
09.11.2016 | aktual.: 09.11.2016 17:32
39-letni mieszkaniec gminy Limanowa próbował otruć żonę, dosypując jej trutkę na szczury i leki psychotropowe do kawy. Kawa była niesmaczna, więc kobieta regularnie ją wylewała. Do czasu, kiedy w pojemniku, wśród granulek kawy, dostrzegła różowe granulki. Wtedy zawiadomiła policję.
Mężczyzna przyznał się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze - poinformowała małopolska policja.
39-latek, który od pewnego czasu był w konflikcie z żoną, dosypywał jej do kawy rozdrobnioną trutkę na szczury i leki psychotropowe. Jego żona za każdym razem, gdy próbowała zaparzonej kawy, wylewała ją, ponieważ miała wrażenie, że jest niesmaczna. Po kilku tygodniach zauważyła w jednym z pojemników z kawą różowe granulki i natychmiast powiadomiła policję.
Funkcjonariusze zatrzymali męża i znaleźli przy nim saszetki z trutką na szczury, a w domu dwa słoiki z kawą rozpuszczalną, w której widoczne były różowe granulki.
39-latek przyznał się, że dosypywał do kawy i śmietanki trutkę na szczury i różne lekarstwa, ponieważ miał żal do żony, że chciała wyrzucić go z domu.
Tłumaczył się, że nie chciał jej zabić, i że wiedział, iż nie jest to niebezpieczne, ponieważ taką miksturę testował na sobie i - jak twierdził - nie było mu nic, poza problemami żołądkowymi i biegunką.
Jak zapewniał, chciał tylko, żeby żona doświadczyła tego samego, a później zamierzał wyrzucić zatrutą kawę.
Prokuratura zarzuciła mężczyźnie narażenie żony na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Podejrzany przyznał się do winy i zadeklarował chęć dobrowolnego poddania się karze.
Uzgodniona kara opiewa na 6 miesięcy ograniczenia wolności polegającego na obowiązku wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne oraz zobowiązania do powstrzymywania się od kontaktów z rodziną.
Wniosek w wydanie wyroku bez przeprowadzania procesu i wymierzenie uzgodnionej kary prokuratura przekażą wraz z aktem oskarżenia do sądu.
(oprac. Bartosz Lewicki)