Burze i silne ulewy w Łopanowie. Woda porwała przyczepę kempingową
W nocy z soboty na niedzielę w gminie Łapanów w Małopolsce powódź spowodowana silnymi ulewami wdarła się do budynków mieszkalnych, wyrywając okna. Silne deszcze doprowadziły również do przerwania wału przeciwpowodziowego. Na tym nie koniec dramatu mieszkańców. Silna fala porwała trzy przyczepy kempingowe.
O sprawie donosi tvn24. W rozmowie z portalem jeden z mężczyzn, który spędzał tę noc ze znajomymi w przyczepie, relacjonował, że miał bezsenną noc, dzięki czemu przeżyli - Telewizor w pewnym momencie się wyłączył. Poszedłem zobaczyć bezpieczniki, ale było wszystko okej - dodał.
Próba wyjścia na zewnątrz zakończyła się niepowodzeniem, ponieważ woda była już po kolana. Poziom wody rósł bardzo szybko. – To były sekundy, jak ona przybierała. To nie była woda, która stała w miejscu i systematycznie się podnosiła, tylko to był nurt - dodał. Czuł się tak, jakby był na rzece. Wspomina jednocześnie, że wystarczyło zaledwie kilka minut, aby fala miała od 1,5 m do 2 m wysokości. Mimo że zdążyli uciec, ich przyczepy już pływały.
Łopanów: Mężczyzna złoży zbiorowy wniosek o odszkodowanie
Mężczyzna wyjaśnił, że łącznie w ośrodku znajdowało się siedem przyczep. Jedak tylko trzy zostały porwane. Zaznaczył, że poszkodowanych jest osiem osób. - Wszystko zgniło, straciliśmy i przyczepy, i to, co było w nich. Wszyscy się porozjeżdżali do domów - zaznaczył. Na koniec przekazał, że złoży zbiorowy wniosek do urzędu gminy w Łapanowie o odszkodowanie i pomoc. - My tego tak nie zostawimy - spuentował.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: TVN24