Biznesmen skazany za katowanie żony. Wyrok w Krakowie
Wyrok 8,5 roku więzienia usłyszał biznesmen Paweł W. z Krakowa, oskarżony m.in. o skatowanie żony. Z kolei pomagającemu mu koledze sąd wymierzył karę 6,5 roku więzienia. Prokuratura chciała dla nich dożywocia i nie wyklucza apelacji.
Sąd Okręgowy w Krakowie, orzekając wyrok ws. Pawła W. i Mariusza K., zmienił kwalifikację czynu, jaki wskazała w oskarżeniu prokuratura. Śledczy uważali, że mężczyźni "działali z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia kobiety". Za to przestępstwo groziło im nawet dożywocie. Tymczasem sąd uznał, że było to pobicie z ciężkim skutkiem dla ofiary.
- Uważałem, że oskarżeni dopuścili się usiłowania zabójstwa. Co najmniej godzili się z tym, że może dojść do śmierci pokrzywdzonej - mówił dziennikarzom po rozprawie prok. Mariusz Boroń, wyjaśniając, dlaczego nie wyklucza zażalenia od wyroku.
Sąd nakazał zapłacić pokrzywdzonej odszkodowania. Wyrok nie jest prawomocny.
Mężczyźni brutalnie pobili żonę 43-latka w marcu 2017 r. w małopolskiej Stróży. Z ustaleń śledczych wynika, że kobieta była bita po głowie i kopana po całym ciele. Jak przypomina interia.pl, przeżyła tylko dzięki interwencji policji.
Prokuratura zarzuciła też 30-letniemu Mariuszowi K., że zadał ofierze kilka ciosów nożem. Kobieta miała m.in. złamany kręgosłup szyjny.
Paweł W. oskarżony był również o podpalenie samochodów i grożenie policjantom.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl