Benedykt XVI do Krakowian: dziękuję za serdeczne przyjęcie
Papież Benedykt XVI, przemawiając z "papieskiego okna" siedziby biskupów krakowskich, podziękował wiernym za serdeczne przyjęcie w Krakowie. Zanieście moje błogosławieństwo wszystkim wiernym i przyjaciołom - powiedział papież. Zebrani pod oknem wierni krzyczeli: "Zostań z nami!", "Przyjdziemy jutro!" i odśpiewali papieżowi "Sto lat".
26.05.2006 | aktual.: 27.05.2006 00:01
Ojciec święty pojawił w "oknie papieskim", choć tego punktu nie było w oficjalnym programie pielgrzymki. Wcześniej wierni zgromadzeni na Franciszkańskiej 3 skandowali: Wyjdź do okna! Przemów do nas! Kardynale puść papieża!.
Zgodnie z tradycją, jaka powstała podczas pobytów Jana Pawła II w Krakowie, zgromadziliście się przed siedzibą arcybiskupów, aby pozdrowić Papieża. Dziękuję wam za tę obecność i za serdeczne przyjęcie - powiedział Ojciec Święty, zwracając się do wiernych z "okna papieskiego" w Pałacu Arcybiskupów Krakowskich.
Niech ta modlitwa wspiera tych, którzy zajmują się sprawą beatyfikacji - powiedział już po włosku Benedykt XVI, nawiązując do toczącego się procesu beatyfikacji Jana Pawła II.
Wiem, że każdego drugiego dnia miesiąca w godzinie śmierci mojego umiłowanego poprzednika schodzicie się tu, aby go wspominać i modlić się o wyniesienie go do chwały ołtarzy - mówił Benedykt XVI.
Powtórzył słowa Jana Pawła II, który podczas swej ostatniej podróży do Polski w 2002 roku, nawiązując do upływającego czasu, powiedział: Nic nie poradzimy. Jest tylko jedna rada na to. To jest Pan Jezus. "Jam jest zmartwychwstanie i życie", to znaczy - pomimo starości, pomimo śmierci - młodość w Bogu. I tego wam wszystkim życzę, całej młodzieży krakowskiej i polskiej, i na świecie.
Jeszcze raz dziękuję wam za wizytę, którą zechcieliście mi złożyć tego wieczoru. Zanieście moje pozdrowienie i błogosławieństwo waszym krewnym, przyjaciołom. Dziękuję! - zakończył po polsku swe krótkie wystąpienie Ojciec Święty. Słowa te przyjęto owacjami i okrzykami: Dziękujemy!
Gdy po kilku minutach Ojciec Święty oddalił się, a światło w pokoju zgasło, wierni zaśpiewali Benedyktowi XVI: Sto lat! Dobrej nocy Ojcze! Przyjdziemy jutro! - wznosili okrzyki.
W ten sposób Benedykt XVI nawiązał do tradycji "pogawędek" z wiernymi zapoczątkowanej w Krakowie przez swego poprzednika. Nigdy nie był to oficjalny punkt pielgrzymek, ale zawsze polski papież korzystał z tej możliwości spotkania z wiernymi. Będąc ostatni raz w Krakowie w 2002 r. Jan Paweł II pożegnał się z czuwającą pod oknem młodzieżą, wspominając wtedy te spotkania.
Papież Benedykt XVI przyleciał wieczorem do Krakowa. Na lotnisku w Balicach papieża przywitali m.in. wojewoda małopolski Witold Kochan, marszałek województwa małopolskiego Janusz Sepioł i prezydent Krakowa Jacek Majchrowski oraz kardynał Franciszek Macharski i biskupi pomocniczy Archidiecezji Krakowskiej.
Papieżowi zaśpiewały zespoły folklorystyczne "Krakus" z Akademii Górniczo-Hutniczej w regionalnych strojach krakowskich oraz zespoły góralskie "Kropianki" i Hajducy z Raby Wyżnej. Krakowiacy wykonali piosenkę: "Piękna ziemia jest krakowska", a wszyscy artyści: "Witomy Cię Ojcze Święty, Benedykcie".
Po krótkim powitaniu papież przejechał z lotniska na krakowski Salwator. Ojciec Święty przesiadł się tam do papamobile, którym ulicami: Kościuszki, Zwierzyniecką, Franciszkańską i Grodzką dojechał do Rynku Głównego. Po okrążeniu rynku Benedykt XVI dotarł do Pałacu Arcybiskupów Krakowskich, gdzie będzie rezydował podczas wizyty w Małopolsce.
Przez całą drogę Benedykt XVI błogosławi i pozdrawia pielgrzymów, zapełniających chodniki po obu stronach ulic. Wierni witają go oklaskami i okrzykami. W papamobile papieżowi towarzyszy metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.
Według policji, na Rynku, Plantach i w okolicach ul. Franciszkańskiej zebrało się ok. 20 tysięcy osób.