Afera korupcyjna w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Nowe fakty
Krakowscy policjanci zatrzymali w czwartek kolejne dwie osoby związane z aferą korupcyjną w Szpitalu Uniwersyteckim. Oskarżeni usłyszeli zarzuty wręczania łapówek Józefowi K., ordynatorowi jednego z oddziałów. W tym postępowaniu zarzuty przedstawiono już 14 osobom.
14 lipca tego roku zatrzymano Józefa K., ordynatora oddziału endokrynologii ginekologicznej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Mężczyzna usłyszał 19 zarzutów, w tym 17 dotyczących przyjęcia korzyści majątkowej. Wtedy też cztery pacjentki Józefa K. usłyszały zarzuty wręczania łapówek.
Sprawa ma jednak charakter rozwojowy i policjanci zatrzymują kolejnych pacjentów, którzy płacili lekarzowi za konsultacje, wizyty lekarskie i opiekę w czasie ciąży. 20 sierpnia zatrzymane zostały cztery osoby (trzy kobiety, jeden mężczyzna), 25 wrześnie kolejne trzy (dwie kobiety i mężczyzna), 20 listopada zatrzymano następnych dwóch pacjentów. Od każdej z tych osób lekarz przyjmował po kilkaset złotych.
- Zatrzymani to 57-letni mężczyzna, który w zamian za skierowanie na odział szpitalny i opiekę nad żoną wręczył lekarzowi pieniądze oraz 30-letnia kobieta, która wręczyła łapówkę za uzyskanie zaświadczenia o stanie zdrowia - mówi w rozmowie z WP.PL Elżbieta Znachowska, oficer prasowa małopolskiej policji. - Planowane są kolejne zatrzymania. Osoby, które przekazywały korzyści majątkowe, ale chcą uniknąć odpowiedzialności karnej, powinny zgłosić się do policjantów prowadzących sprawę i złożyć szczegółowe wyjaśnienia zanim Policja lub Prokuratura ujawnią fakt popełnienia przestępstwa - dodaje policjantka.
Ostatnie zatrzymania nie są ostatnimi, policja wciąż poszukuje osób, które mogą mieć związek z aferą korupcyjną - z zebranego materiału dowodowego wynika, że pacjentów wręczających łapówki było kilkadziesiąt.