Do wypadku doszło w środę po południu. Według świadków było to jedyne wyładowanie atmosferyczne, po którym mężczyzna spadł z dachu z wysokości ok. 10 metrów. - Był zabezpieczony linką, która jednak się zerwała. Mimo podjętej akcji reanimacyjnej mężczyzna zmarł - podała policja.
Po burzach, które minionej nocy przeszły nad Polską, strażacy interweniowali ok. 370 razy, głównie wypompowywali wodę z budynków i usuwali powalone drzewa. Nikt nie zginął ani nie odniósł obrażeń - poinformował rzecznik Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak.