Kraków. Zmusił zwierzę do pracy, koń zmarł. Dorożkarz usłyszał zarzuty

Są zarzuty prokuratorskie dla dorożkarza z Krakowa, który, mimo choroby zwierzęcia, zmusił je do pracy. Koń podczas ciągnięcia dorożki przewrócił się, a jego obrażenia były na tyle poważne, że trzeba było je uśpić.

Kraków. Są zarzuty dla dorożkarza, który zmusił zwierzę do pracy, mimo choroby (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © PAP

- Zarzuty dotyczą znęcania się nad koniem zaprzężonym do dorożki - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" prokurator Janusz Hnatko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Kraków. Zarzuty dla dorożkarza

Chodzi o zdarzenie ze stycznia 2019 roku. Podczas ciągnięcia bryczki po ulicach Krakowa jeden z koni przewrócił się. Zwierzę nie było w stanie się podnieść. Świadkowie w sprawie twierdzili, że koń utykał już wcześniej, jednak dorożkarz nie pozwalał mu się zatrzymać.

Do konia wezwano weterynarza. Ten nie był w stanie pomóc zwierzęciu. U konia stwierdził mięśniochwat - poważną chorobę, która uniemożliwiała zwierzęciu poruszanie się. Konia trzeba było uśpić. Co więcej, to nie dorożkarz wezwał na miejsce weterynarza. Zamiast czekać na pomoc, zaciągnął zwierzę do samochodu transportowego, powodując przy tym jeszcze większy ból u poważnie chorego konia.

Zobacz też: Wyborów 10 maja nie będzie. Kto kogo ograł?

Kraków. Sprawa dorożkarza początkowo umorzona

Zawiadomienie w sprawie złożyli obrońcy praw zwierząt z Krakowa. Jak dowodzili, zachowanie dorożkarza dalekie było od humanitarnego. Ten nie tylko nie pomógł zwierzęciu, po tym, gdy to przewróciło się na krakowski bruk, ale też nie podał mu nawet wody. Potwierdziła to też opinia sądowej biegłej z zakresu weterynarii.

Mimo jasnych wskazań do postawienia zarzutów, śledztwo przeciwko dorożkarzowi z Krakowa zostało początkowo umorzone. Śledczy uznali, że działania dorożkarza wynikały z braku wiedzy.

Kraków. Dorożkarzowi grozi kilka lat odsiadki

Zażalenie w sprawie złożyły ponownie krakowskie organizacje pro-zwierzęce. Tym razem wysłuchał ich sąd, który nakazał śledczym ponowne przeanalizowanie sprawy. - Uznano, że znęcał się nad koniem zaprzężonym do dorożki, zmuszając go do pracy pomimo stwierdzonego u zwierzęcia mięśniochwatu, co doprowadziło do jego upadku - tłumaczy prokurator Janusz Hnatko.

Jak dodaje, śledztwo jeszcze trwa. Czynności będą prowadzone do lipca. Za znęcanie się nad zwierzęciem grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności, a za znęcanie ze szczególnym okrucieństwem - do pięciu lat pozbawienia wolności.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Masz newsa? Daj znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na zdjęcia, nagrania oraz informacje!

Wybrane dla Ciebie
Mogła zostać ministrą zdrowia. Odmówiła
Mogła zostać ministrą zdrowia. Odmówiła
Ważą się losy Hołowni. "Szanse są raczej małe"
Ważą się losy Hołowni. "Szanse są raczej małe"
Wyniki Lotto 07.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 07.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Kryzys w Pentagonie. Ciemne chmury nad Hegsethem
Kryzys w Pentagonie. Ciemne chmury nad Hegsethem
Kaczyński zarzuca Rokicie. "Niezmiernie rzadko reaguję"
Kaczyński zarzuca Rokicie. "Niezmiernie rzadko reaguję"
Zbrodnie bojowników Rosji w Afryce. Następcy grupy Wagnera zabijają i gwałcą
Zbrodnie bojowników Rosji w Afryce. Następcy grupy Wagnera zabijają i gwałcą
Człowiek Nawrockiego uderza w Tuska. Pokazał, co uchwyciły kamery
Człowiek Nawrockiego uderza w Tuska. Pokazał, co uchwyciły kamery
ICE zbiera żniwa. 75 tys. osób zatrzymanych nie miało wyroków
ICE zbiera żniwa. 75 tys. osób zatrzymanych nie miało wyroków
Wpis Tuska bije rekordy popularności. Szeroko komentowany na świecie
Wpis Tuska bije rekordy popularności. Szeroko komentowany na świecie
Port Tiemriuk ciągle płonie. Rosjanie bezradni
Port Tiemriuk ciągle płonie. Rosjanie bezradni
Groźny wypadek na Rysach. Kobieta runęła 400 metrów w dół
Groźny wypadek na Rysach. Kobieta runęła 400 metrów w dół
Niemiecki polityk: zaproponujmy Rosji powrót do handlu gazem
Niemiecki polityk: zaproponujmy Rosji powrót do handlu gazem