Świat"Kraje UE są gotowe do przyjęcia więźniów z Guantanamo"

"Kraje UE są gotowe do przyjęcia więźniów z Guantanamo"

Parlament Europejski opowiedział
się za gotowością krajów UE do przyjęcia więźniów z
Guantanamo, którego zamknięcie zapowiedział nowy prezydent USA
Barack Obama. Podkreślił jednak, że odpowiedzialność za ich los
spoczywa przede wszystkim w rękach USA.

04.02.2009 | aktual.: 04.02.2009 16:04

W przyjętej ogromną większością głosów rezolucji eurodeputowani cieszyli się z zapowiedzi zamknięcia okrytego złą sławą więzienia w Guantanamo jako "świadectwa ważnej zmiany polityki USA w kierunku poszanowania prawa humanitarnego i międzynarodowego".

Dlatego aby "przyczynić się do wzmocnienia prawa międzynarodowego", państwa członkowskie UE powinny być gotowe na przyjęcie więźniów Guantanamo, jeśli USA o to poproszą. Eurodeputowani wskazali jednak, że to USA powinny rozwiązać problem podejrzanych o terroryzm więźniów: bezzwłocznie przeprowadzić procesy, a w przypadku uznania za winnych, umieścić w więzieniu na terytorium USA. Osoby, którym nie przedstawiono oskarżeń i którzy dobrowolnie zgodzą się na repatriację, powinni zostać jak najszybciej i jak najsprawniej odesłani do krajów pochodzenia.

Z kolei ci więźniowie, których nie można tam odesłać ze względu na ryzyko tortur lub prześladowań, powinni zdaniem PE mieć przyznane prawo pobytu w USA, zapewnioną tam ochronę humanitarną oraz odszkodowanie za bezzasadne zamknięcie w istniejącym od 2002 roku więzieniu w Guantanamo.

Szacuje się, że ok. 50 z ponad 240 obecnych więźniów Guantanamo pozostaje tam tylko dlatego, że nie ma kraju, do którego mogliby bezpiecznie powrócić. Są to osoby, wobec których władze USA nigdy nie sformułowały żadnych oskarżeń i nie ma podstaw, by zrobić to w przyszłości.

Rezolucja przyjęta 542 głosami "za" przy 55 "przeciwko" i 51 wstrzymujących się jest wynikiem kompromisu między głównymi frakcjami politycznymi PE. Dlatego postulat socjalistów, liberałów i Zielonych o przyjęcie więźniów został nieco osłabiony pod wpływem największej, chadeckiej frakcji w PE.

Eurodeputowani tej partii wskazywali na zagrożenia dla bezpieczeństwa związane z ewentualnym przyjęciem byłych więźniów: władze amerykańskie utrzymują, że 61 więźniów po zwolnieniu zaangażowało się z powrotem w działalność terrorystyczną (na 525 uwolnionych).

Na spotkaniu 26 stycznia w Brukseli ministrowie spraw zagranicznych krajów "27" ustalili, że będą pracować nad koordynacją ewentualnego przyjęcia więźniów z Guntanamo, choć decyzja w tej sprawie leży w kompetencjach narodowych każdego z nich.

Mają w tej sprawie rozmawiać ministrowie spraw wewnętrznych 26 lutego w Brukseli. 16-17 marca podczas wizyty w Waszyngtonie sprawę ma poruszyć unijny komisarz ds. wewnętrznych Jacques Barrot, który przyznał podczas debaty w PE, że ewentualne przyjęcie więźniów w UE nie będzie sprawą ani szybką, ani prostą.

Kilka krajów, jak Portugalia, Włochy, Francja czy Hiszpania, już wstępnie zadeklarowało gotowość przyjęcia więźniów z Guantanamo. Zaapelował o to także przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso oraz szef Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Poettering.

Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski powiedział w styczniu w Brukseli, że przyjęcie więźniów z Guantanamo byłoby wyjątkowo trudne pod względem logistycznym, politycznym i prawnym, dlatego "Polska nie będzie się do tego paliła".

Michał Kot

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)