Trwa ładowanie...

Kraj NATO nie chce Ukrainy. "Punt wyjścia do III wojny światowej"

Dyskusja na temat członkostwa Ukrainy w NATO zatacza coraz szersze kręgi. W niedzielę głos w tej sprawie zabrał premier Słowacji. Robert Fico oświadczył, że nie zgodzi się na wejście Kijowa do struktur Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Kraj NATO nie chce Ukrainy. "Punt wyjścia do III wojny światowej"Kraj NATO nie chce Ukrainy. "Punt wyjścia do III wojny światowej"Źródło: East News
d259xkl
d259xkl

Słowa premiera Słowacji padły w kontekście pojawiających doniesień mówiących o możliwości zrzeczenia się przez Kijów kontroli nad okupowanymi terenami w zamian za wejście do NATO pozostałej części Ukrainy.

- Gra się słowem NATO. Rezultatem mogłoby być, że Ukraina będzie częścią NATO, dostanie jakieś gwarancje bezpieczeństwa, a jednocześnie Federacja Rosyjska będzie miała wpływ na pewnych terytoriach - mówił Fico w wywiadzie dla słowackiej telewizji.

Według niego "byłoby to dobre tylko jako punkt wyjścia do III wojny światowej".

d259xkl

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: NATO musi zdecydować ws. Ukrainy. "Ryzyko III wojny światowej"

Polityk przypomniał, że rozszerzenie NATO o kolejne państwo wymaga zgody wszystkich krajów należących do Sojuszu. - Dopóki jestem premierem Republiki Słowackiej, będę tak kierować posłami, nad którymi mam kontrolę polityczną jako przewodniczący partii, aby nigdy nie zgodzili się na członkostwo Ukrainy w NATO - oświadczył. Podkreślił jednocześnie, że popiera wejście Ukrainy do Unii Europejskiej.

d259xkl

Fico dodał, że swoje stanowisko w tej sprawie przekazał m.in. w rozmowach z przedstawicielami władz Ukrainy i Stanów Zjednoczonych.

Co dalej z Ukrainą? "Model zachodnioniemiecki"

"W związku z urealnianiem przez Ukrainę swoich celów wojennych coraz częściej dyskutowane jest zastosowanie modelu zachodnioniemieckiego, czyli przyjęcie do NATO tej części terytorium, nad którym Kijów sprawuje skuteczną i realną kontrolę - napisał w sobotę brytyjski dziennik "Financial Times".

Według "FT" zachodni dyplomaci, ale również w coraz większym stopniu ukraińscy urzędnicy dochodzą do wniosku, że znaczące gwarancje bezpieczeństwa mogłyby stanowić podstawę negocjowanego porozumienia, w którym Rosja zachowa de facto, ale nie de iure, kontrolę nad całością lub częścią okupowanych obecnie terytoriów Ukrainy.

d259xkl

Przeczytaj też:

Źródło: PAP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d259xkl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
d259xkl
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj