ŚwiatKraj Basków: zwycięstwo nacjonalistów

Kraj Basków: zwycięstwo nacjonalistów

Po raz siódmy od utworzenia w 1979 r. parlamentu baskijskiego, wybory do tego regionalnego zgromadzenia
ustawodawczego wygrali nacjonaliści - zwolennicy całkowitego uniezależnienia Kraju Basków od Hiszpanii.

14.05.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Nie jest to jednak zwycięstwo wystarczające do samodzielnego utworzenia rządu przez koalicję Baskijskiej Partii Nacjonalistycznej (PNV) z partią Eusko Alkartasuna (EA). Rząd baskijski ogłosił ten rezultat po przeliczeniu 72,5% głosów. Częściowe wyniki podane przez szefa resortu spraw wewnętrznych rządu baskijskiego Javiera Balzę dają rządzącym nacjonalistom (PNV+EA) 33 mandaty w 75-osobowym parlamencie.

Rządząca w Madrycie centroprawicowa Partia Powszechna (PP) będzie miała w parlamencie baskijskim 19 deputowanych, podczas gdy Baskijska Partia Socjalistyczna (PSE), pozostająca w opozycji do PP, może liczyć na 13 parlamentarzystów.

W Kraju Basków obie partie - PP i PSE - gotowe są rządzić wspólnie, aby przeciwstawić się dążeniom do ogłoszenia niepodległości tego regionu Hiszpanii. Uzyskają wspólnie tylko 32 mandaty i nie mają żadnego potencjalnego sojusznika, po którego poparcie mogłyby sięgnąć, jeśli nie dojdzie do jakiegoś rozłamu w PNV, który wydaje się mało prawdopodobny.

Partia Euskal Herritarrok (EH), uważana za polityczne ramię organizacji terrorystycznej separatystów baskijskich ETA, będzie miała 7 mandatów.

Koalicja Zjednoczona Lewica (IU), której trzon stanowią komuniści, zdobyła 3 miejsca w parlamencie.

Jeśli podany wyżej rozkład mandatów potwierdzi się po przeliczeniu wszystkich głosów, koalicja nacjonalistów nie może utworzyć rządu wyłącznie w sojuszu ze Zjednoczona Lewicą, który dawałby im w sumie 36 miejsc, podczas gdy absolutna większość wynosi 38 mandatów. Nacjonalistom pozostaje ewentualność sięgnięcia po poparcie z zewnątrz, które może dać nacjonalistom Euskal Herritarrok ze swoimi 7 mandatami.

W trakcie kampanii wyborczej nacjonaliści odżegnywali się od skorzystania z poparcia EH. W rezultacie wyborów powstała więc sytuacja, w której sformowanie nowego rządu może się okazać bardzo trudne.

Wiele wskazywało na to, że dotychczasową silną pozycję baskijskich separatystów osłabi najbrutalniejsza od 10 lat kampania przemocy organizacji terrorystycznej ETA. W ciągu ostatnich 14 miesięcy w zamachach dokonanych przez ETA w całej Hiszpanii zabitych zostało 30 osób. W tym roku z rąk terrorystów zginęło już 7 osób, w tym regionalny przewodniczący Partii Powszechnej, Manuel Gimenez Abad. (aso)

hiszpaniawyborykraj
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)