Kradł znaki drogowe z autostrady A4
Dolnośląska policja zatrzymała kierowcę, który kradł znaki drogowe z autostrady A4. Bezrobotny mężczyzna twierdził, że kradł, gdyż chciał je sprzedać i zarobić. Mężczyzna zdemontował 15 znaków. Grozi mu do 5 lat więzienia nawet.
Jak poinformował Artur Falkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, pełniący służbę na autostradzie policjanci zobaczyli stojący w zatoczce, na jaworskim odcinku autostrady, samochód osobowy z przyczepą. Stojący koło pojazdu mężczyzna, na widok policjantów, chciał odjechać z miejsca postoju - powiedział Falkiewicz.
Policjanci postanowili skontrolować kierowcę i jego przyczepkę. Okazało się, że w samochodzie znajdowało się 15 rozmontowanych znaków drogowych. 42-letni kierowca nie umiał racjonalnie podać przyczyny posiadania znaków. W rozmowie z policjantami przyznał się do tego, że sam pozdejmował znaki z drogi - dodał Falkiewicz.