Koziński: Małgorzata Kidawa-Błońska popełnia gafy. Ale zlekceważenie jej kandydatury może PiS wiele kosztować (Opinia)

PiS mówił o wycofaniu Rafała Trzaskowskiego z wyborów w Warszawie, teraz sugeruje rezygnację Kidawy-Błońskiej. Nic dwa razy się nie zdarza?

Wybory prezydenckie 2020. Małgorzata Kidawa-Błońską kandydatką PO
Źródło zdjęć: © PAP
Agaton Koziński

"Poziom opozycyjnych banałów, które wygłasza Kidawa-Błońska jest tak żenujący, a liczba popełnianych błędów tak duża, że w najbliższych tygodniach jest prawdopodobna zmiana kandydata Platformy na prezydenta" – napisał na Twitterze Ryszard Terlecki.

Wygląda na to, że szef klubu parlamentarnego PiS zarysował linię działania, która może powracać w narracji tej partii i jej akolitów w najbliższych tygodniach. Tylko czy może ona przynieść skutek?

Nakręcona polaryzacja

Do pewnego stopnia to powtórka z rozrywki. Podobną strategię obserwowaliśmy przy okazji wyborów w Warszawie w 2018 r. Ówczesne starcie Rafała Trzaskowskiego z Patrykiem Jakim było starciem niemal epickim – jakby to był bój o prezydenturę w całym kraju, a nie tylko w jego stolicy.

Zobacz też: Ryszard Terlecki pisze o zmianach w PO. Jest reakcja i zakład ws. wyborów prezydenckich

Jaki ówczesną kampanię zaczął wiele miesięcy przed datą wyborów. Od początku utrzymywał ostre tempo i do końca go nie zwolnił. Trzaskowski ciągle był w defensywie. Kilka razy musiał zmieniać koncepcję swojej strategii, pomysł na nią. Ciągle słyszał, że jest za miękki, za słaby, że Jaki go za chwilę połknie.

Gdy zdarzyła mu się wpadka z naprawianiem taśmą szyby w drzwiach mieszkanki Warszawy, pojawiły się plotki o tym, że Platforma go wycofa i zastąpi kimś innym. I PiS w ten ton uderzył ze wszystkich sił. Co chwila pojawiały się mniej lub bardziej prawdopodobne wrzutki o tym, że za chwilę Trzaskowski ustąpi – bo inaczej Jaki z nim wygra.

A potem przyszedł dzień wyborów. Z sondaży wynikało, że będzie druga tura – a jednak Trzaskowski zwyciężył w pierwszej. W dodatku z dużą przewagą, zdobył 56 proc. głosów. Wszystkie analizy dowodzące słabości jego kandydatury szlag trafił, bo Trzaskowski poprawił wszystkie wcześniejsze rekordy Platformy w Warszawie. Pozamiatał.

Efekt skali

Podobno nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki – a jednak Terlecki zasugerował, że PiS to zrobi, spróbuje wobec Małgorzaty Kidawy-Błońskiej tej samej strategii co wobec obecnego prezydenta Warszawy. Ma to sens?

Wiadomo, że kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana – w polityce też tak to działa. Przyjęcie każdej strategii to ryzyko, w tym sensie, że nigdy nie ma pewności, że ona chwyci. Rozkręcanie akcji wokół dymisji Kidawy-Błońskiej może przynieść dokładnie ten sam efekt co w przypadku Trzaskowskiego.

W stolicy osiągnął on świetny rezultat, bo warszawiacy zwyczajnie się przestraszyli. Widzieli, że Jaki jedzie przez kampanię jak czołg i uznali, że naprawdę jest realne zagrożenie, że wybory wygra. A co jak co, ale w Warszawie zdecydowana większość głosujących z PiS-em nie chce mieć nic wspólnego. Zmobilizowali się – i poparli en masse Trzaskowskiego, mimo jego wpadek, mimo klejenia szyby taśmą.

Tyle że wybory prezydenckie odbędą się w skali całego kraju. A seria ostatnich wyborów pokazała, że w Polsce to PiS ma przewagę – siłą rzeczy ostra polaryzacja raczej mu służy, a nie szkodzi jak to było w Warszawie.

Z kolei na braku polaryzacji PiS traci. Najlepiej pokazały to wybory w maju i w październiku. W pierwszych napięcie (głównie wokół kwestii światopoglądowych) znalazło się w zenicie i PiS – mimo że to były wybory do Parlamentu Europejskiego – zanotował fenomenalny wynik 45 proc.

Z kolei wyborach do parlamentu temperatura polaryzacji była niższa, co przełożyło się też na słabszy (niż założenia, niż prognozy sondażowe) wynik PiS. Udało mu się jedynie ocalić liczbę mandatów z wyborów w 2015 r., nie zanotował postępu, na który liczył.

Wniosek prosty: PiS potrzebuje polaryzacji, im ona ostrzejsza, tym ma szansę na lepszy rezultat. Pewnie stąd wpis Terleckiego w mediach społecznościowych – liczy, że sprowokowana Platforma zacznie się bronić i w ten sposób zacznie się nakręcać kampanijna maszyna. W dodatku nakręcać w temacie dla PiS stosunkowo wygodnym – bo byłoby dużo gorzej, gdyby nagle powróciła dyskusja o Marianie Banasiu, czy problemach z reformą sądów.

Ale granie tą kartą wcale nie jest takim pewniakiem, jak się może Terleckiemu zdawać. Bo dziś rozbita opozycja może się nagle wokół Kidawy zjednoczyć – by jej bronić. Nie jest to jedyny możliwy scenariusz, ale PiS musi go brać pod uwagę. Pełna konsolidacja wobec niej, nawet ze świadomością jej licznych problemów i wpadek, może się okazać dla Andrzeja Dudy poważnym problemem.

Jeśli ktoś twierdzi, że obecny prezydent zawsze z Kidawą-Błońską wygra, niech sobie przypomni wyniki głosowania do Senatu jesienią ubiegłego roku.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Rosyjscy dyplomaci wzywani na dywaniki ws. Polski
Rosyjscy dyplomaci wzywani na dywaniki ws. Polski
Zaatakował policjanta mieczem samurajskim. Został zatrzymany
Zaatakował policjanta mieczem samurajskim. Został zatrzymany
SOP strącił drona. "Funkcjonariusze ujęli dwie osoby i przekazali je policji"
SOP strącił drona. "Funkcjonariusze ujęli dwie osoby i przekazali je policji"
Wojewoda o nocy, gdy nadleciały drony. "Sytuacja bez precedensu"
Wojewoda o nocy, gdy nadleciały drony. "Sytuacja bez precedensu"
Mówi, dlaczego nie zestrzelili wszystkich rosyjskich dronów
Mówi, dlaczego nie zestrzelili wszystkich rosyjskich dronów
Tusk z jasnym przesłaniem. "Nie szukajcie wroga"
Tusk z jasnym przesłaniem. "Nie szukajcie wroga"
Chińskie MSZ po rozmowach z Nawrockim: Pekin liczy na Polskę
Chińskie MSZ po rozmowach z Nawrockim: Pekin liczy na Polskę
Dron nad budynkami rządowymi. Komunikat premiera. Są zatrzymani
Dron nad budynkami rządowymi. Komunikat premiera. Są zatrzymani
"Jesteśmy pewni". Apel papieża do światowych przywódców
"Jesteśmy pewni". Apel papieża do światowych przywódców
Trwają manewry Zapad. Rosja ćwiczy artylerię w obwodzie królewieckim
Trwają manewry Zapad. Rosja ćwiczy artylerię w obwodzie królewieckim
Runął podwieszany w sufit. 1400 ewakuowanych w Toruniu
Runął podwieszany w sufit. 1400 ewakuowanych w Toruniu
Prezes PiS: Konfederacja pokazuje, kim naprawdę jest
Prezes PiS: Konfederacja pokazuje, kim naprawdę jest