Kowal o powrocie Bielana: nawet nie podałem mu ręki
Po objęciu władzy w PJN przez Pawła Kowala, wykluczony z ugrupowania eurodeputowany Adam Bielan może wrócić w jego szeregi - poinformowała "Rzeczpospolita". Tymczasem Kowal zdementował tę informację stwierdzając, że nic w niej nie jest prawdą i dodał, że nawet nie podał Bielanowi ręki, bo w ostatnim czasie się nie spotkali.
08.06.2011 | aktual.: 09.06.2011 11:40
Według ustaleń gazety, obaj panowie rozmawiali ze sobą w poniedziałek, podczas sesji Parlamentu Europejskiego w Strasburgu. Drogę powrotu do PJN miało otworzyć Bielanowi odejście Joanny Kluzik-Rostkowskiej, która przestała pełnić funkcję szefowej partii. To właśnie przez konflikt z Kluzik-Rostkowską europoseł został wykluczony z ugrupowania.
- Mogę powiedzieć tyle, że oficjalnych rozmów nie prowadzimy. A to, że z nim rozmawiam, to moja prywatna sprawa - odpowiedział "Rzeczpospolitej" Paweł Kowal. Z kolei Bielan nie zaprzecza, że do spotkania doszło, ale nie ujawnia nic więcej.
Informator dziennika z PJN miał twierdzić jednak jednak, że do ustalenia pozostał jedynie termin, zaś rezultatem miałoby być przygotowanie gruntu pod powrót PJN do PiS po ewentualnej przegranej w najbliższych wyborach.
"To czyjaś wrzutka"
Tymczasem w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, Paweł Kowal zdementował doniesienia "Rzeczpospolitej" o ewentualnym powrocie Adama Bielana w szeregi PJN. Eurodeputowany podkreślił, że w informacji tej nic nie jest prawdą i określił ją jako "czyjąś wrzutkę". Dodał, że nawet nie podał Bielanowi ręki, bo w ostatnim czasie się nie spotkali.
Adam Bielan został wykluczony z PJN w marcu bieżącego roku. Według szefowej ugrupowania Joanny Kluzik-Rostkowskiej, europoseł nie określił jednoznacznie swojego miejsca - czy jest w partii, czy poza nią. Pojawiły się bowiem plotki, że polityk prowadzi rozmowy z PiS. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Joanna Kluzik-Rostkowska podjęła tę decyzję bez porozumienia z klubem, który chciał najpierw spotkać się z eurodeputowanym.
Po wykluczeniu natychmiast pojawiły się spekulacje o możliwym powrocie Bielana, ale do PiS. Według nieoficjalnych informacji Jarosław Kaczyński chciał dać szansę politykowi, choć to nie podobało się wielu członkom PiS-u, którzy uznali Bielana za "zdrajcę".