Kot o czterech uszach stał się gwiazdą telewizji
Mieszkający na przedmieściach Chicago Ted i Valerie Rock nie mogą nadążyć z odbieraniem wciąż dzwoniącego telefonu. Wszystko za sprawą ich kota, który ma... dwie pary uszu - pisze agencja AP.
Dzwonią z amerykańskich programów jak "Good Morning America" czy "The Tyra Banks Show”, kontaktują się też brytyjskie gazety „The Guardian” i „The Daily Mail”.
To niesamowite, od dwóch dni właściwie nie musimy odkładać telefonu – mówi pan Rock. Wszystko nastąpiło zaraz po tym, jak ich syn, zamieścił w internecie zdjęcie ich czworonożnego pupila.
Niezwykły kot nazywa się Yoda. Państwo Rock znaleźli go dwa lata temu, kiedy przyglądał się meczowi Chicago Bears, siedząc w barze Blue Island. Kot ma dodatkową parę uszu, przez co wygląda trochę diabolicznie. W barze wołali na niego Kot Diabła.
Ted i Valerie stwierdzili, że kota nie najlepiej traktuje się w Blue Island. Opowiadają, że trzymany był w klatce jako atrakcja dla klientów. Zrobiło im się przykro i zaproponowali, że go zaadoptują. Od tamtej pory są już razem.