Koszmarny wypadek. Na drodze zostało tylko ciało
Tragiczny wypadek na Lubelszczyźnie. W nocy z soboty na niedzielę w Wohyniu młody mężczyzna jadący na motorze uderzył w zaparkowanego volkswagena passata. Zginął na miejscu. Ratownicy na drodze zastali tylko jego ciało. Motocykl z miejsca wypadku zabrała nieznana osoba. Pojazd odnaleziono na posesji jego właściciela.
Jak podaje Andrzej Fijołek z komendy wojewódzkiej policji w Lublinie, zdarzenie miało miejsce na prostym odcinku drogi gminnej i oświetlonej.
- Kierujący motocyklem uderzył w tył zaparkowanego na jezdni passata. Niewykluczone, że motocyklista przed zderzeniem stracił panowanie i przewrócił się, a następnie doszło do uderzenia z zaparkowanym volkswagenem. Niestety kierujący, którym okazał się 25-latek, nie przeżył wypadku - poinformował Fijołek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ratownicy zastali tylko ciało
Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna podróżował sam i miał uprawnienia do kierowania.
Okazało się jednak, że z miejsca wypadku zabrano motocykl. Policjanci odnaleźli pojazd na posesji jego właściciela. 23-latek trzymał go za belami słomy.
- Motocykl marki Honda CRF 450 typu Cross nie był zarejestrowany. 23-latek był pijany, miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Został zatrzymany przez policjantów. Trwają dalsze czynności w tej sprawie - podsumował Andrzej Fijołek.
Czytaj też: