Koszmarny wypadek. 10 osób w aucie, kierowca pijany. Strażacy ujawniają, co dokładnie zastali na miejscu tragedii
- Większych zniszczeń przedziału osobowego nie było. Samochód znajdował się na dachu, ale przedział pasażerski nie był mocno uszkodzony - słyszymy od strażaków, którzy brali udział w akcji ratunkowej po wypadku na ul. Ogrodowej w Chełmie. Osobową toyotą podróżowało 10 osób, dwie zginęły. Kierowca był pijany. Został już zatrzymany.
Co musisz wiedzieć?
- Do wypadku doszło na ulicy Ogrodowej w Chełmie. Kierowca nie dostosował prędkości do warunków, co doprowadziło do zderzenia z latarnią i ogrodzeniem. Był pijany.
- W wypadku zginęło dwóch 18-latków. Samochodem podróżowało 10 osób w wieku od 17 do 19 lat. Jedna osoba nadal przebywa w szpitalu.
- Kierowca toyoty został zatrzymany przez policję po opuszczeniu szpitala – poinformowała nadkomisarz Ewa Czyż z policji w Chełmie.
- Zostaliśmy zadysponowani do tego zdarzenia po godzinie 4. Na miejsce udały się dwa zastępy straży pożarnej i ośmiu ratowników - przekazał WP Wojciech Chudoba ze straży pożarnej w Chełmie.
Jak dodał, kiedy na miejscu pojawili się strażacy, wszyscy podróżujący autem, łącznie z ofiarami śmiertelnymi, znajdowali się poza pojazdem. Zarówno policjanci, jak i strażacy na razie nie wypowiadają się, czy ofiary wypadły z auta powodu ogromnej siły uderzenia, czy zostały wyciągnięte przez uczestników wypadku.
Nieoficjalnie dowiadujemy się, że kilku z 10 pasażerów mogło podróżować w bagażniku.
- Nasi ratownicy nikogo z samochodu nie wyciągali. Nie było konieczności używania narzędzi hydraulicznych - zaznacza Chudoba.
- Większych zniszczeń przedziału osobowego nie było. Samochód znajdował się na dachu, ale przedział pasażerski nie był mocno uszkodzony - opisuje WP rzecznik straży.
Wypadek na Ogrodowej w Chełmie
Do wypadku na ulicy Ogrodowej w Chełmie doszło w niedzielę nad ranem. Osobową toyotą podróżowało aż 10 osób w wieku od 17 do 19 lat. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierowca nie dostosował prędkości do warunków ruchu, co doprowadziło do zderzenia z latarnią i ogrodzeniem posesji. W wyniku tego zdarzenia pojazd dachował.
W wyniku wypadku dwie osoby zginęły, dwie zostały opatrzone na miejscu, a sześć, w tym kierowca, trafiło do szpitala. Pięć z nich po badaniach opuściło placówkę medyczną. Kierowca po badaniach i pobraniu krwi został zatrzymany przez policję.
Mieszkańcy Chełma są wstrząśnięci tragedią. Ulica Ogrodowa, na której doszło do wypadku, jest wąska i otoczona domami jednorodzinnymi.
- Nie widziałem tego rozbitego auta, nawet nie chcę tam iść. Ale tutaj musiało dojść do tragedii, bo kierowcy bardzo szybko jeżdżą - mówił w rozmowie z WP Wiesław, mieszkaniec okolicy.
Czytaj też: