Mężczyzna trafił do aresztu. Zatrzymali go, bo jechał chodnikiem
44-letni rowerzysta z Konstancina-Jeziorny trafił do aresztu po kontroli drogowej. Wpadł, bo policja zwróciła uwagę, że porusza się rowerem po chodniku.
Policjanci zatrzymali mężczyznę, bo ten jechał rowerem po chodniku, a zgodnie z art. 33 ust. 5 Ustawy Prawo o ruchu drogowym, taka jazda jest dozwolona tylko w wyjątkowych sytuacjach.
Funkcjonariusze chcieli przypomnieć mężczyźnie te zasady, ale podczas sprawdzania jego danych okazało się, że widnieje w bazie poszukiwanych osób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skręciła pod prąd na czołówkę. Nagranie z S8 mrozi krew
- Był poszukiwany na podstawie nakazu doprowadzenia wydanego przez Sąd Rejonowy w Wejherowie. 44-latek miał odbyć karę 73 dni pozbawienia wolności. W efekcie został zatrzymany i przewieziony do policyjnej celi, a następnie do zakładu karnego - wyjaśniła podkom. Magdalena Gąsowska z policji w Piasecznie.
Gdyby nie ta rutynowa kontrola, mężczyzna prawdopodobnie dalej byłby na wolności.
Kiedy można jechać rowerem po chodniku?
Policja przypomina, że rowerzysta, który porusza się chodnikiem, musi zachować ostrożność, zwłaszcza w złych warunkach pogodowych, zmniejszyć prędkość i ustępować pierwszeństwa pieszym.
Jazda rowerem po chodniku jest możliwa tylko, gdy:
- rowerzysta opiekuje się osobą w wieku do 10 lat również kierującą rowerem,
- szerokość chodnika wzdłuż drogi, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 m i brakuje drogi dla rowerów, drogi dla pieszych i rowerów lub pasa ruchu dla rowerów,
- warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła), z zastrzeżeniem ust. 6.
Czytaj też: