Koszmar na Węgrzech: Zginęli na oczach tysięcy widzów. Samolot nagle runął
Na Węgrzech podczas pokazów lotniczych doszło do tragedii. Rozbił się amerykański samolot T-28. Według lokalnych władz w wypadku zginęli pilot i pasażer samolotu, a cztery inne osoby zostały ranne.
11.09.2023 12:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pokaz odbył się na lotnisku Borgond w Szekesfehervar, około 70 kilometrów od Budapesztu. Z oświadczenia policji wynika, że do wypadku doszło około godziny 15.20 czasu lokalnego. Samolot nagle spadł na ziemię, bez żadnego widocznego dla obserwatorów powodu, a następnie po uderzeniu w ziemię eksplodował. Według doniesień mediów był to samolot North American T-28 Trojan z 1951 r.
- Do katastrofy doszło bardzo blisko terenu pokazu lotniczego. Niewielki samolot spadł obok zaparkowanego samochodu, który w wyniku uderzenia zapalił się - stwierdzili funkcjonariusze policji.
Pilot i pasażer w wieku 67 i 37 lat zginęli, a trzy osoby podróżujące samochodem w pobliżu miejsca uderzenia doznały poważnych poparzeń i trafiły do szpitala - podała policja w oświadczeniu. Lekko ranny został również chłopiec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W przedstawieniu uczestniczyło tysiące ludzi. Według doniesień organizatorzy imprezy odwołali resztę niedzielnego występu. - Kilkutysięczny tłum na miejscu zdarzenia zaczął w zorganizowany sposób opuszczać teren - czytamy w oświadczeniu policji.
András Cser-Palkovics, burmistrz pobliskiego Szekesfehervar, napisał po wypadku na Facebooku, że "dzień kochany przez tysiące… zamienił się w tragedię".
- To, co się dzisiaj wydarzyło, to ból, który trudno opisać słowami dla naszej gminy, całego miasta i dla mnie osobiście - napisał.
Wypadki na pokazach lotniczych są na Węgrzech rzadkością.