Koszmar na autostradzie w USA. To cud, że pasażerowie samolotu przeżyli

Koszmar na autostradzie w południowo-zachodniej Florydzie. Niewielki prywatny odrzutowiec próbował na niej awaryjnie wylądować, zderzając się z dwoma samochodami. W sieci pojawiły się zdjęcia i nagrania z momentu wypadku.

Odrzutowiec próbował wylądować na autostradzie
Odrzutowiec próbował wylądować na autostradzie
Źródło zdjęć: © x

Do wypadku doszło w piątek na autostradzie w hrabstwie Collier. Mały samolot odrzutowy Bombardier Challenger 600 próbował awaryjnie wylądować na drodze. Uderzył przy tym w dwa samochody, po czym eksplodował na ekranie akustycznym.

- To nierealne uczucie, jak film. Od śmierci dzieliły nas sekundy - relacjonowała mediom Brianna Walker, która znajdowała się w aucie w momencie katastrofy.

Samolot leciał z Ohio

Na pokładzie samolotu Bombardier Challenger 600 znajdowało się pięć osób. Maszyna leciała z Columbus w stanie Ohio na północy USA. Pilot podjął decyzję o awaryjnym lądowaniu, po tym, jak przestały mu działać oba silniki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Stanowe służby ratunkowe poinformowały, że w zdarzeniu zginęły dwie osoby, nie precyzując, czy byli to pasażerowie samolotu, czy kierowcy. Wiadomo jednak, że co najmniej trzy osoby lecące samolotem przeżyły.

Źródło: Guardian/Miami Herlad

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (90)