Kościół pomoże przedszkolakom
Kiedy rząd zostawił na lodzie tysiące
rodziców, których pociechy nie dostały się do publicznych
przedszkoli, sprawę w swoje ręce wziął Kościół. Zakonnice
prowadzące przedszkola upychają dzieciaki w grupach i tworzą nowe.
Księża z ambon ogłaszają, gdzie można jeszcze zaleźć wolne miejsca
- pisze gazeta "Metro".
27.08.2008 | aktual.: 27.08.2008 04:24
Lada dzień pierwszy września, a tysiące polskich rodziców wciąż nie znalazło swoim dzieciom miejsca w przedszkolach. Od miesięcy "Metro" alarmuje, że w samej tylko Warszawie jest trzy tysiące takich maluchów, a w innych miastach - niewiele mniej. Rodzicom postanowił pomóc Kościół.
Cały czas zgłaszają się do nas z prośbami o pomoc zrozpaczeni rodzice dzieci, dla których nie starczyło miejsc w publicznych przedszkolach. Postanowiłyśmy, że zrobimy, co możemy, i na siłę powiększamy teraz grupy przedszkolne - mówi siostra Ewa Niedźwiecka, dyrektor przedszkola prowadzonego przez Siostry Urszulanki Serca Jezusa Konającego w Lublinie.
Z kolei w przedszkolu prowadzonym przez gdańskie benedyktynki miejsce znajdzie 25 dzieci. Zapotrzebowanie na miejsca przedszkolne w tym roku jest tak ogromne, że już w czerwcu zdecydowałyśmy o uruchomieniu drugiej grupy dla najmłodszych maluchów. W efekcie od września przyjmiemy dwa razy więcej nowych dzieci niż zwykle - mówi siostra Rajmunda, dyrektorka gdańskiego Przedszkola im. Matki Jadwigi Kuleszy.
Więcej maluchów przyjmą w tym roku także siostry augustianki z Krakowa, salezjanki z Połczyna-Zdroju, urszulanki z Łodzi. Efekt? W ponad 350 przedszkolach prowadzonych przez kilkadziesiąt polskich zakonów żeńskich od 1 września będzie mogło zacząć naukę nawet 9 tys. trzylatków. To prawie 3 tys. więcej niż w latach poprzednich.
Nie daliśmy żadnego odgórnego nakazu, by zwiększać nabór, bo zdajemy sobie sprawę, że domy zakonne mają ograniczone możliwościami lokalowe. Chcemy jednak zachęcać zakonne przedszkola, by starały się pomóc rodzicom - tłumaczy siostra Maria z Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych, która trzyma pieczę nad polskimi zakonami żeńskimi.