ŚwiatKorupcja w Polsce jak w Bhutanie i Jordanii

Korupcja w Polsce jak w Bhutanie i Jordanii

Korupcja pozostaje problemem także w krajach europejskich. Transparency International w opublikowanym Indeksie Percepcji 2009 wymienia w tym kontekście Czechy, Grecję, Łotwę, Polskę, Rumunię i Słowację.

17.11.2009 | aktual.: 17.11.2009 16:40

Indeks obejmuje 180 krajów. Polska znalazła się na 49. miejscu, wraz z Bhutanem i Jordanią. Otrzymaliśmy 5 punktów (w skali od 0 do 10, przy czym zero oznacza największą korupcję). Rok wcześniej nasz kraj był jednak na 58. miejscu, z 4,6 punktu.

Według Transparency International, u podłoża tej poprawy jest szerokie poparcie społeczne dla walki z korupcją i reforma instytucjonalna. Jako "kluczowe elementy, które przyczyniły się do poprawy percepcji" w Polsce, TI wymienia m.in. zwiększenie liczby śledztw prowadzonych przez Centralne Biuro Antykorupcyjne oraz plan przyjęcia ogólnokrajowej strategii antykorupcyjnej, zwanej "tarczą antykorupcyjną". TI wskazuje, że te wysiłki należy "utrzymać i wzmocnić".

Prezes stowarzyszenia "STOP korupcji" Oliwer Kubicki podkreślił, że do awansu Polski w rankingu TI przyczyniło się pokazywanie przykładów skutecznej walki z korupcją. - To powoduje, że wytwarza się pozytywny rodzaj strachu przed korumpowaniem i byciem korumpowanym - dodał.

Według Kubickiego w Polsce mniejsze niż wcześniej przyzwolenie dla korupcji spowodował szczególnie wybuch tzw. afery Rywina. - Jej efektem było powstanie nowych instytucji w Polsce, które unaoczniły opinii publicznej, jaki to ważny problem i że dotyczy zwykłych obywateli - ocenił.

- Cieszę się, że Polska powoli pnie się w tym rankingu. To znaczy, że są jakieś postępy. Niepokoją natomiast zmiany w administracji publicznej wprowadzane w ostatnim okresie, na przykład ograniczające budżet CBA. Z punktu widzenia obywateli, dla których tego rodzaju instytucje są często ostatnią deską ratunku, to bardzo zła wiadomość - powiedział.

Zdaniem prof. dr hab. Antoniego Kamińskiego z Instytutu Studiów Politycznych PAN ranking TI odzwierciedla rzeczywista sytuację, jeśli chodzi o korupcję w naszym kraju. - Polska powinna jednak zajmować miejsce w pierwszej dziesiątce - zaznaczył.

W opinii Kamińskiego aby zmniejszyć poziom korupcji, należy zmienić przebieg procesu legislacyjnego, bo - jak ocenił - jakość prawa jest w Polsce bardzo niska. - Należy stworzyć takie instytucjonalne ramy administracji, żeby mógł powstać profesjonalny korpus urzędniczy. Należy też wyrzucić partie polityczne z miejsc, których nie powinny zajmować - podkreślił.

Według Kamińskiego "dużo do życzenia" pozostawia stan wymiaru sprawiedliwości. - Decyzje prokuratury i sądu w niektórych przypadkach są całkowicie niezrozumiałe - wyjaśnił.

Prawie wolne od plagi korupcji - zdaniem Transparency International - są w Europie Dania, Szwecja, Szwajcaria, Finlandia, Holandia i Norwegia - te kraje Transparency International zalicza do kategorii "bardzo czyste". Na czele całego indeksu stoi Nowa Zelandia, a następnie Dania i Singapur.

Natomiast kraje najbardziej skorumpowane, to - podobnie jak i w zeszłym roku - Irak, Sudan, Birma, Afganistan i Somalia.

Transparency International podkreśla, że państwami postrzeganymi jako najbardziej skorumpowane są te, które padły ofiarą długotrwałych się konfliktów, niszczących infrastrukturę instytucjonalną.

Kiedy najważniejsze instytucje państwowe są słabe lub w ogóle przestają istnieć, mechanizmy korupcyjne wymykają się spod kontroli, a wyprowadzanie publicznych środków stanowi pożywkę dla niestabilności i nieprawości. Korupcja powoduje również spadek zaufania do publicznych instytucji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)