Korupcja w MON? - prokurator przesłucha dziennikarzy Rzeczpospolitej
Dziennikarze Rzeczpospolitej, autorzy artykułu na temat domniemanej korupcji w MON, zostaną przesłuchani w śledztwie, które wszczęto po ich materiale.
W ramach postępowania jedną z pierwszych czynności będzie przesłuchanie dziennikarzy. Zadane im będą pytania o źródła informacji oraz w jaki sposób dotarli do nich - powiedział w poniedziałek minister sprawiedliwości, Stanisław Iwanicki.
Sobotnia Rz podała, że asystent wiceministra obrony Romualda Szeremietiewa, Zbigniew Farmus miał domagać się 100 tys. dolarów łapówki od jednego z zachodnich koncernów. Gazeta opublikowała rozmowę z przedstawicielem tego koncernu. Rozmówca Rz stwierdził, że potwierdzi swoje zarzuty w sądzie.
Autorzy, powołując się na anonimowe źródła ze sfer biznesu, przytoczyli też inne podobne przypadki. Słyszałem, jak od szefów konsorcjum francuskiego domagał się 200 tys. dolarów dodatkowo, bo szef był niezadowolony, że dostał tak mało - powiedział gazecie informator określany jako doradca prezesa jednej z największych firm handlujących bronią.
Rz podała też, że Zbigniew Farmus nie miał certyfikatu uprawniającego do dostępu do tajnych informacji, a kontrola w tajnej kancelarii przy gabinecie wiceministra wykazała, że przez kilka miesięcy otrzymywał wgląd w tajne dokumenty.
Szeremietiew wszystkiemu zaprzecza. Zdaniem wiceministra, wpływowy dziennik przedstawił nierzetelny dziennikarsko materiał, oparty na kłamstwach, pomówieniach i zmyśleniach.(mis)
Zobacz także:
w Rzeczpospolitej -
o korupcji;
pierwsze reakcje