Koronawirus w Polsce. Szczepionka na COVID. Kto nie zostanie dopuszczony do szczepienia?
Szczepionka na COVID-19. Od połowy stycznia wszyscy chętni będą mogli umawiać się na konkretny termin szczepienia. Ale zanim do niego dojdzie, każdy pacjent będzie musiał przejść kwalifikację, którą przeprowadzi lekarz. Jakie warunki trzeba spełnić, aby zostać dopuszczonym do szczepienia przeciwko COVID-19?
Pierwsze szczepienia na COVID-19 rozpoczęły się w Polsce 27 grudnia. Dla personelu medycznego i niemedycznego, który ma pierwszeństwo w kolejce po szczepionkę na koronawirusa w tzw. okresie "0", szczepienia organizują i przeprowadzą szpitale węzłowe w każdym województwie. W Polsce jest ich ponad 500.
Jako pierwsi zaszczepieni zostaną pracownicy medyczni, pracownicy domów i ośrodków pomocy społecznej, a także personel pomocniczy i administracyjny w placówkach medycznych, w tym stacjach sanitarno-epidemiologicznych. Potem osoby powyżej 60. roku życia, służby mundurowe i nauczyciele, a na końcu pozostali.
Wszyscy od 15 stycznia będą mogli umówić się na termin szczepienia przez infolinię 989, poprzez elektroniczny formularz, który ma być dostępny na stronach związanych z resortem zdrowia lub u lekarza POZ, który prowadzi szczepienia. Do szczepienia przeciw COVID-19 kwalifikować będzie lekarz na podstawie badania i wywiadu z pacjentem, który wystawi e-skierowanie (ważne przez 60 dni).
Pacjent, który został zarejestrowany na szczepienie, otrzyma SMS z wiadomością o miejscu i terminie szczepienia. Po 21 dniach szczepienie zostanie powtórzone.
Jakie warunki trzeba spełnić, aby zakwalifikować się do szczepionki? I kto można zostać niedopuszczony do szczepienia?
Szczepionka na COVID-19. Każdy musi przejść przez kwalifikację
- Osoba, która przystępuje do szczepienia, musi być całkowicie zdrowa, bo wszelkie zaburzenia mogą spowodować, że układ odpornościowy zostanie osłabiony, a szczepionka nie będzie silna - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską wirusolog, prof. Włodzimierz Gut.
Jak wyjaśnia, przed szczepieniem pacjent zostanie zbadany przez lekarza i będzie musiał wypełnić specjalną ankietę z informacjami potrzebnymi do kwalifikacji do szczepień.
Prof. Włodzimierz Gut podkreśla, że ważny jest ogólny stan zdrowia pacjenta. - Do szczepienia nie będą klasyfikowane osoby z różnymi typami obciążeń. Chodzi zarówno o pacjentów, którzy mają problem z omdleniem, jak i o tych, którzy przed szczepieniem zażyją na przykład alkohol - wyjaśnia ekspert.
I zaznacza, że do szczepienia mogą nie zostać zakwalifikowane osoby, które chorują przewlekle na choroby, które mają wpływ na układ immunologiczny. - To może być problem - mówi prof. Gut.
Nie zaleca się, aby szczepionka na COVID-19 była podawana dzieciom. - Nie ma ograniczenia wiekowego, ale szczepienie dzieci nie jest wskazane, bo nie było ono na nich sprawdzane - tłumaczy prof. Włodzimierz Gut. I dodaje, że szczepienia nie są podawane grupom, na których nie były sprawdzane. Ponadto do szczepienia nie będą też dopuszczane kobiety w ciąży.
Co po szczepieniu? Po przeprowadzeniu szczepienia pacjent będzie znajdował się przez około pół godziny pod obserwacją lekarza, który sprawdzi, czy organizm zareagował na szczepienie w odpowiedni sposób.
Szczepionka na COVID-19. "To podwójnie ważne"
- Szczepienia przeciwko COVID-19 w szpitalach mają podwójną wagę. Z jednej strony zabezpieczają personel medyczny, a z drugiej osoby, które mają nieustannie kontakt z chorymi - tłumaczy prof. Gut. - Ubytek służby zdrowia może spowodować tragiczne skutki, dlatego tak ważne jest, aby jej pracownicy byli bezpieczni. Szczepionki ochronią przed zakażeniem również pacjentów, dla których koronawirus może oznaczać wyrok śmierci - dodaje.
Dla osób, które nie będą mogły dotrzeć do punktu szczepień samodzielnie, będą dostępne mobilne punkty szczepień, których powstanie przewiduje Narodowy Program Zdrowia.