Koronawirus w Polsce. Senator Jan Filip Libicki w szpitalu. Mówi o objawach
Koronawirus w Polsce. Senator Jan Filip Libicki trafił do szpitala po tym, jak test potwierdził zakażenie koronawirusem. Polityk w ciągu ostatnich dni widział się z dziesiątkami polityków w Sejmie i Senacie. Sanepid ustala nazwiska potencjalnie zagrożonych zakażeniem.
02.08.2020 | aktual.: 02.08.2020 13:24
- W czwartek wracałem samochodem z Senatu do domu. Było gorąco, więc włączyłem klimatyzację. Po powrocie do domu poczułem początki przeziębienia. Pomyślałem, że to przez klimatyzację. Pojawiła się jednak gorączka, której nie były w stanie zbić leki. Skojarzyłem, że to jeden z objawów koronawirusa i w sobotę o 10:00 pojechałem do szpitala jednoimiennego w Poznaniu – mówi Wirtualnej Polsce Jan Filip Libicki, senator PSL.
Lekarze postanowili zrobić politykowi test na koronawirusa. – Tego samego dnia o 17:00 dostałem telefon, że mam wziąć piżamę i stawić się w szpitalu. Lekarze mówią, że trochę tu poleżę. Dostaję leki i czuję się, jakbym miał początki grypy – relacjonuje senator PSL. Wśród objawów wylicza kaszel, gorączkę, bóle mięśni i ogólne osłabienie. Nie zna źródła zakażenia.
Sanepid poprosił senatora o stworzenie listy z nazwiskami wszystkich osób, z którymi spotkał się w ciągu minionego tygodnia. Ma także – w miarę możliwości - podać ich numery telefonu. Dzięki temu służby będą mogły szybko ostrzec potencjalnie zagrożonych.
- W Senacie widziałem się z wieloma osobami. Podawałem rękę, witałem się. Nie jestem w stanie przypomnieć sobie wszystkich, ale zrobiłem listę z nazwiskami wszystkich, których kojarzę – mówi Jan Filip Libicki. Polityk o swojej chorobie poinformował w mediach społecznościowych w sobotę wieczorem.