Koronawirus w Polsce. Sąd uchylił areszt przez epidemię. "Kwestie zdrowotne mają znaczenie"

Pierwszy oskarżony opuści areszt. Sąd uznał, że znajduje się on w grupie ryzyka, a pobyt w areszcie zwiększa szanse zakażenia koronawirusem. Epidemia nie omija również więzień. Osadzonych też czekają zmiany.

Koronawirus w Polsce. Sąd uchylił areszt przez epidemię. "Kwestie zdrowotne mają znaczenie"
Źródło zdjęć: © East News | Stefan Maszewski/Reporter
Piotr Barejka

Koronawirus zmienia więzienne życie. Wstrzymywane są widzenia w kolejnych zakładach karnych. Więźniowie nie wychodzą do pracy na zewnątrz, chyba że pracują w branży spożywczej, szyją maseczki albo kombinezony.

I jak donosi “Gazeta Wyborcza”, sąd zwolnił z aresztu pierwszego osadzonego. Rafał Paluszkiewicz spędził w celi miesiąc. Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił mu areszt ze względu na stan zdrowia. Uznał, że pobyt w nim zwiększa ryzyko zakażenia koronawirusem.

Sąd powołał się na art. 259 KPK. Pozwala on odstąpić od tymczasowego aresztowania, jeśli mogłoby ono spowodować “poważne niebezpieczeństwo” dla “życia lub zdrowia” oskarżonego. Stwierdzono, że oskarżony znajduje się w grupie ryzyka i wymaga szczególnej opieki.

Koronawirus a tymczasowy areszt

Rafał Paluszkiewicz był szefem waluciarz.pl, wraz 9 innymi osobami oskarżony jest o wytransferowanie za granicę ok. 8 mld. złotych. Śledztwo tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie. Prokurator Agnieszka Zabłocka-Konopka potwierdza nam, że sąd podjął decyzję o uchyleniu Paluszkiewiczowi aresztu.

- Kwestie zdrowotne mają istotne znaczenie - mówi Wirtualnej Polsce prokurator. Czy będzie więcej podobnych postanowień? - Na pewno każda sytuacja będzie indywidualnie rozpoznawana - odpowiada.

I podkreśla, że takie decyzje są w gestii sądów.

- Jeśli chodzi o prokuratorów, to uważam, że tak jak dotychczas, kiedy jest to niezbędny środek, będą wnioskować do sądu o areszt - zaznacza. - Mamy jednak cały wachlarz środków o charakterze wolnościowym. Jeżeli są one wystarczające, to zapewne będą w stosowny sposób wykorzystywane.

Więźniowie w czasach zarazy

Jednocześnie Ministerstwo Sprawiedliwości pracuje nad ustawą, która pozwoli niektórym osadzonym opuścić więzienie. Projekt przewiduje rozszerzenie zastosowania dozoru elektronicznego.

“W projekcie, nad którym trwają nadal prace, zawarto zmianę polegającą na tym, iż więźniowie mający łączną sumę kar nie przekraczającą 18 miesięcy, będą mogli ubiegać się o odbywanie kary w systemie dozoru elektronicznego” - informuje resort.

Obecne przepisy pozwalają stosować dozór elektroniczny wobec osadzonych, których wymiar kary nie przekracza roku pozbawienia wolności. Zmiany sprawią, że liczba osób, które będzie można objąć dozorem elektronicznym, wzrośnie do 12 tys.

Resort zaprzeczył również pojawiającym się w mediach informacjom, że więźniowie odbywający wyroki krótsze niż trzy lata pozbawienia wolności mogliby, ze względu na epidemię, wnioskować o przerwę w odbywaniu kary.

"Przepis miałby zastosowanie wyłącznie w wyjątkowych sytuacjach, gdy jest to niezbędne dla ograniczenia ryzyka epidemii w zakładzie karnym" - wyjaśnia resort. Jednak taki wniosek nie będzie mógł dotyczyć więzienia skazanego na karę powyżej 3 lat więzienia, recydywistów i członków zorganizowanych grup przestępczych.

Sądy przekładają rozprawy

Epidemia koronawirusa sparaliżowała również działanie sądów. Do końca marca we wszystkich sądach wokandy ograniczone są tylko do najpilniejszych spraw.

- Przeprowadziliśmy dużą akcję informacyjną, dzięki której do stron postępowań sądowych oraz samorządów zawodów prawniczych dotarły wiadomości o sposobie funkcjonowania sądów w najbliższym czasie. Nie było ani jednego protestu - mówił Wirtualnej Polsce wiceminister Michał Wójcik.

W sądach ograniczono lub wstrzymano działanie biur obsługi interesantów i czytelni akt sądowych. Przełożono m.in. sprawy rozwodowe Przesłuchania świadków prowadzone są zdalnie, za pomocą wideokonferencji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (91)