Koronawirus w Polsce. Prof. Krzysztof Simon uspokaja ws. SARS-Cov-2

- Jeden pacjent czuje się znakomicie i nawet denerwuje się, że go trzymamy na kwarantannie. Kolejna osoba jest w bardzo złym stanie, ale to pacjent z wielochorobowścią i to jest naturalny przebieg. Trzecia to taka "plus-minus" - mówił w środę kierownik oddziału chorób zakaźnych wojewódzkiego szpitala specjalistycznego we Wrocławiu.

Podczas konferencji prasowej przed budynkiem szpitala prof. Krzysztof Simon uspokajał wszystkich Polaków. - Nie dajmy się zwariować. Myjmy często ręce, zakładajmy maseczki jak jesteśmy w grupie ryzyka. Ale ludziom młodym i zdrowym nic nie grozi. Szanse, że się rozchorują, są żadne - mówił lekarz.

Prof. Simon przyznał, że reakcja na wybuch epidemii była "bardzo dobrą interwencją i mocną decyzją władz". - Idzie ocieplenie - a wyższa temperatura zmniejsza ryzyko złapania wirusa drogą kropelkową. Po prostu spada wtedy ta liczba zakażeń - uspokajał po raz kolejny kierownik oddziału chorób zakaźnych wojewódzkiego szpitala specjalistycznego we Wrocławiu.

- Państwo widzę też kichacie, macie katar. Przecież nikt wam teraz nie zrobi testu na COVID, bo to jest szaleństwo, które doprowadzi do destrukcji państwa - zwrócił się do dziennikarzy prof. Simon.

Koronawirus w Polsce. COVID-19 na wszystkich kontynentach

Choroba zakaźna COVID-19, wywołana przez koronawirusa SARS-CoV-2, po raz pierwszy pojawiła się w mieście Wuhan w prowincji Hubei w Chinach. Od połowy grudnia bardzo szybko rozprzestrzenia się po wszystkich kontynentach. Do środowego poranka potwierdzono blisko 120 tys. zakażeń koronawirusem, w tym 25 w Polsce. Od początku wybuchu epidemii śmierć poniosło 4285 osób.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl