Koronawirus w Polsce. Rzecznik MZ: Poniżej 10 tys. zakażeń, więcej pacjentów w szpitalach
Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz poinformował, że ostatniej doby zdiagnozowano mniej niż 10 tys. nowych przypadków zakażeń koronawirusem. Jego zdaniem za wcześnie jednak, by mówić o stałym odwróceniu trendu.
06.04.2021 09:24
- To dane, z którymi mieliśmy do czynienia, biorąc pod uwagę dość dużą liczbę testów. W ostatnią niedzielę było to 70 tysięcy. Mimo to za wcześnie, żeby mówić o zejściu ze szczytu trzeciej fali, musimy jeszcze poczekać na najbliższe dni – mówił Andrusiewicz na antenie Radia Plus.
Nowe obostrzenia. Czy zostaną przedłużone?
Rzecznik odniósł się także do terminu decyzji o ewentualnym przedłużeniu obostrzeń. Jego zdaniem możemy ją poznać bliżej końca tygodnia.
- Mamy dziś dopiero wtorek, za chwilę opublikujemy dane za 2. dzień świąt. Nikt jednak nie będzie podejmował decyzji w oparciu o te dane. (…) Trzy dni to za mało, żeby mówić o stałym odwróceniu trendów.
Rzecznik przyznał, że możemy spodziewać się także przyrostu zajętych łóżek w szpitalach o ponad 800. Jak tłumaczył, to naturalna konsekwencja ubiegłotygodniowych dużych wzrostów zachorowań.
Leczenie amantadyną. Rzecznik tłumaczy
Andrusiewicz zabrał głos również w sprawie amantadyny i jej rzekomej skuteczności w leczeniu COVID-19.
- Nie ma żadnych wiarygodnych danych na świecie odnośnie amantadyny. (…) Przez ministra zdrowia zostało zlecone przeprowadzenie badań klinicznych, one właśnie się rozpoczęły. (…) To nie tak, że amantadyna jest cudownym lekiem, ale nie podważamy jej skuteczności. Musimy poczekać na wyniki badań - powiedział.
Amantadyna była w latach 1996-2009 szeroko używana w profilaktyce i w leczeniu wirusowej grypy typu A. Obecnie jest stosowana jako lek neurologiczny i podawana pacjentom z chorobą Parkinsona lub stwardnieniem rozsianym. Badania kliniczne, które ruszają w siedmiu ogólnopolskich ośrodkach, sprawdzą, czy lek może być przydatny w leczeniu COVID-19.
Źródło: Radio Plus