Koronawirus w Polsce. Padł rekord zakażeń. "Nie mamy dużych ognisk"
Koronawirus w Polsce nie odpuszcza - w piątek padł rekord zakażeń. - Nie ma dużych ognisk, które rzutują na ten wynik - mówił na konferencji prasowej.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w piątek o 903 nowych przypadkach zakażeń koronawirusem w Polsce. Najwięcej przypadków odnotowano w województwach śląskim, małopolskim oraz mazowieckim.
- Na Śląsku mamy dwa Domy Pomocy Społecznej, w Małopolsce mamy wesele. Na Mazowszu mamy mały szereg firm oraz restauracje szybkiej obsługi - w takich miejscach trzeba pilnować reżimów sanitarnych. Dodatkowo na Pomorzu notujemy wzrost - to przypadki z kwarantanny - tłumaczył rekordowe wyniki na konferencji prasowej rzecznik Ministerstwa Zdrowia.
Koronawirus w Polsce. "Koniec wakacji będzie sprzyjał wzrostom zakażeń"
Według urzędnika "trudno mówić o możliwości nowych ognisk, ponieważ one mają to do siebie, że wybuchają nagle". - Jesteśmy na takiej sinusoidzie. Czasem jest więcej przypadków, czasem mniej. Nie spodziewamy się w tej kwestii znaczącej zmiany - dodał.
- Mamy też 550 wyzdrowień przy tych 903 zakażeniach. Niestety mamy też dużą liczbę osób w kwarantannie (...). Koniec wakacji będzie sprzyjał wzrostowi zakażeń, szczególnie związany z powrotami z wakacji zorganizowanych, grupowych - dodał Wojciech Andrusiewicz.
Rzecznik prasowy resortu był pytany także o "bezpieczny powrót dzieci do szkół". - Nie mamy powodów do podjęcia decyzji o zamykaniu szkół czy przechodzenia na tryb zdalny nauczania. Wzrosty notujemy w zaledwie 20 na 380 powiatów - przekonywał Andrusiewicz.
Od początku wybuchu pandemii SARS-CoV-2 w Polsce 41 tys. chorych wyzdrowiało po stwierdzeniu u nich zakażenia koronawirusem. W szpitalach nadal przebywa 2,1 tys. pacjentów z COVID-19, a na kwarantannie - ponad 103 tys. osób.
