Koronawirus w Polsce. Obostrzenia wracają do kilkunastu powiatów. "Dowiedzieliśmy się o tym z mediów"
Polska została podzielona na "czerwone", "żółte" i "zielone" powiaty. Zakazy i nakazy związane z epidemią koronawirusa wracają do 19 powiatów. Jednym z nich jest Rybnik. - Dowiedzieliśmy się o obostrzeniach z mediów. Mamy teraz mnóstwo pytań - słyszymy w urzędzie miasta.
Czwartek jest kolejnym dniem z rekordową liczbą nowych zakażeń. Dlatego wracają obostrzenia, jednak nie w całym kraju, ale w 19 powiatach. Ministerstwo Zdrowia podzieliło je na strefy "zielone", "żółte" i "czerwone". O przydziale do konkretnej strefy decyduje liczba przypadków na 10 tysięcy mieszkańców.
"Zielone" strefy to powiaty, w których sytuacja jest dobra i przepisy się nie zmieniają. W "żółtych" jest już gorsza, a powiaty "czerwone" to te z najgorszą sytuacją. Tam w rodzinnych uroczystościach weźmie udział najwyżej 50 osób, ich mieszkańcy muszą nosić maseczki wszędzie i stosować się do obostrzeń w komunikacji miejskiej.
Koronawirus w Polsce. Władze Rybnika mają "mnóstwo pytań"
Łącznie 9 powiatów zostało uznanych za "czerwone" strefy. Jedną z nich jest Rybnik, gdzie niedawno ognisko koronawirusa wykryto w kopalni Chwałowice. Jednak dla władz miasta powrót restrykcyjnych obostrzeń jest zaskoczeniem. - Dowiedzieliśmy się o tym oglądając konferencję prasową - mówi Wirtualnej Polsce Agnieszka Skupień, rzeczniczka prezydenta Rybnika. - Mamy teraz mnóstwo pytań. Ostatnia aktualna informacja na stronie ministerstwa jest sprzed dwóch tygodni - dodaje.
- Czy to oznacza, że nie będziemy mogli wyjeżdżać ze swojego miasta? Mamy przecież jeszcze miesiąc wakacji. Co z dziećmi i początkiem roku szkolnego? Co z codzienną pracą? Mnóstwo ludzi z Rybnika pracuje w Katowicach - zauważa Skupień. - Czy mieszkaniec Rybnika musi nosić na terenie swoje miasta maseczkę, a jak pojedzie do zielonego powiatu, to już nie musi? - zastanawia się.
Zobacz też: Koronawirus a wesele. W części kraju wracają obostrzenia
Rzeczniczka zauważa, że większość przywróconych obostrzeń "przerabiali" już, tak jak wszystkie samorządy, na początku epidemii. - Wszystko, czego się teraz dowiedzieliśmy, to są ogólniki - ocenia Skupień. - Więcej mamy na dzisiaj pytań niż odpowiedzi. Jesteśmy w stałym kontakcie z wojewodą, czekamy cierpliwie na szczegóły - podsumowuje.
Strefy "zielone", "żółte" i "czerwone". To może się wkrótce zmienić
Obostrzenia w wyznaczonych powiatach mają obowiązywać od soboty. Jednak przydział powiatów do poszczególnych stref może się wkrótce zmienić, ponieważ Ministerstwo Zdrowia będzie aktualizować listę przynajmniej dwa razy w tygodniu. - Musimy się otrząsnąć - powiedział na konferencji prasowej Łukasz Szumowski.
Powiat zostanie oznaczony jako "czerwony", gdy liczba zachorowań na 10 tysięcy mieszkańców w ciągu 14 dni przekroczy 12. Jako "żółty", jeżeli będzie znajdować się w przedziale między 6 a 12. Wskaźnik ten oparty jest o wytyczne ECDC, czyli Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób.
- Apeluję do wszystkich Polaków o przestrzeganie reżimu sanitarnego, zachowanie dystansu społecznego i zasłanianie ust i nosa, aby uniknąć zwiększenia obostrzeń. Otrząśnijmy się z beztroski - apelował Łukasz Szumowski.