Koronawirus w Polsce. Michał Wójcik: około 50 funkcjonariuszy więziennictwa w izolacji
- 2 osoby trafiły do więziennego izolatorium z powodu koronawirusa - poinformował Michał Wójcik, który odpowiada za więziennictwo. Wiceminister sprawiedliwości przekazał także, że śledztwo ws. wypadku w smoleńsku jest w "finalnej fazie".
- Według mojej najlepszej wiedzy 4 strażników więziennych przechodzi COVID-19. My za wszelką cenę próbujemy stosować środki bezpieczeństwa: mierzenie temperatury, zakaz odwiedzin, nie wydajemy także więźniom przepustek do pracy. Według wstępnych informacji około 50 funkcjonariuszy straży więziennej przebywa w kwarantannie domowej - mówił w Radiu ZET Michał Wójcik.
Polityk Solidarnej Polski dziękował także więźniom za zaangażowanie w walce z koronawirusem. - Oni szyją maseczki, około 800 tys. maseczek miesięcznie może zostać wyprodukowane przez więźniów. Później ten sprzęt trafia nie tylko do ministerstwa sprawiedliwości, ale i do szpitali i ratowników - wyjaśnił Wójcik.
Losem polskich więźniów, szczególnie w obliczu światowej pandemii, zainteresowany jest Rzecznik Praw Obywatelskich. Adam Bodnar zwrócił się do Służby Więziennej o przekazywanie mu raz na dobę informacji o przypadkach zakażenia koronawirusem wśród osadzonych w więzieniach lub wśród funkcjonariuszy SW.
Zobacz też: Koronawirus w Polsce. Adam Bodnar o "kneblowaniu ust" lekarzom
- Nadzór nad służbą więzienną ma minister sprawiedliwości, a nie pan Bodnar. Ja jestem z nim w kontakcie i przekazałem mu szczególowe informacje. RPO rozmawiał także z dyrektorem generalnym SW. Rozumiem, że z jego słów wypływa troska o los osadzonych, ale nie możemy mu sporządzać takich raportów. Zawsze jestem gotowy spotkać się z nim i mu wszystko wyjaśnić - tłumaczył Michał Wójcik.
Katastrofa smoleńska - 10 lat od tragedii
Dzień przed 10. rocznicą wypadku prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem wiceminister sprawiedliwości przekazał, że śledztwo jest w "finalnej fazie". - Mamy finalną fazę postępowania. Zostały przygotowanie opinie przez różne instytuty naukowe z różnych krajów: lekarzy medycyny, znawców genetyki i toksykologii. To prawie 100 opinii, będą one teraz analizowane przez międzynarodowy zespół, który ostatecznie wyda raport - wyjawił Michał Wójcik.
Polityk dodał, że w gronie eksperckim znalazły się "autorytety naukowe badające przyczyny katastrofy w Lockierbie czy katastrofy na rzece Hudson". - Mam nadzieję, że poznamy przebieg całej katastrofy i jej przyczynę (...). Rzeczywiście trwa to 10 lat, ale była masa błędów na początku, oddanie władztwa nad postępowaniem. Poza tym tego rodzaju postępowania są bardzo trudne - wyjaśnił Wójcik.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Radio ZET