Koronawirus w Polsce. Lekarz pracujący w szpitalu w Łomży: to będzie nokaut
Mieszkańcy Łomży sprzeciwiają się przekształceniu szpitala wojewódzkiego w szpital zakaźny. Solidaryzują się z nimi pracownicy placówki. - Ten szpital nie jest przygotowany, a co gorsze, nie jest w stanie się przygotować - mówi nam Jakub Przyłuski, kardiolog pracujący w placówce. I dodaje: - To będzie nokaut.
16.03.2020 | aktual.: 16.03.2020 18:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zapadła decyzja o przekształceniu łomżyńskiego szpitala w szpital zakaźny do walki z koronawirusem.Zapadła decyzja o przekształceniu łomżyńskiego szpitala w szpital zakaźny do walki z koronawirusem. Zmiana wchodzi w życie w poniedziałek. Nie wszystkim się to podoba.
Z dwóch powodów. Mieszkańcy zostają pozbawieni szybkiego dostępu do podstawowej opieki medycznej. Będą musieli dojeżdżać do szpitali oddalonych od Łomży o kilkadziesiąt kilometrów. Po drugie - zarówno oni, jak i pracownicy szpitala są przekonani, że nie jest on przygotowany do pełnienia funkcji placówki do walki z pandemią koronawirusa.
Koronawirus w Polsce. "Ten szpital nie jest w stanie się przygotować"
Jakub Przyłuski, kardiolog, który pracuje w tym szpitalu pełniąc dyżury zabiegowe, potwierdza w rozmowie z Wirtualną Polską: - Ten szpital nie jest kompletnie przygotowany. Co gorsze, nie jest w stanie się przygotować. Odzież ochronną, respiratory, jakikolwiek sprzęt, wszystko można dowieźć. Problem polega na tym, że ta placówka kadrowo nie jest przygotowana. Na papierze jest tu dwa razy większa kadra, niż w rzeczywistości. Ten szpital i tak działał na oparach od wielu miesięcy.
Tłumaczy też, że teraz ta - i tak niewielka - kadra jeszcze będzie się zmniejszać. Bo wystarczy, że ktoś ma małe dzieci, chorobę przewlekłą, czy jest w starszym wieku i nie będzie wówczas pracować.
- To jedyny szpital w mieście. Powinniśmy chronić kadrę, która ma różne specjalizacje i umiejętności, bo one będą jeszcze potrzebne. Jak wszyscy się pozakażamy to nie będzie można ratować ludzi z innymi chorobami i dolegliwościami - mówi lekarz.
Kombinezony dla personelu. "Nie da się w tym pracować"
A jak wyglądają przekształcenia w szpital zakaźny? Kadra otrzymała co prawda kombinezony i maseczki, ale, jak mówi nam Jakub Przyłuski, są one niedostosowane do pracy na oddziale.
- Każdy z oddziałów otrzymał sześć kombinezonów. Ale ten kombinezon jest sensowny dla ratowników medycznych, którzy pracują na zewnątrz. On jest wodoodporny, gruby - to nie jest kombinezon dla lekarza czy pielęgniarki. Jak my mamy zabiegi w nich przeprowadzać, skoro musimy założyć ten kombinezon i na to jeszcze fartuch chirurgiczny. Bądźmy poważni. W tym nie da się 12 godzin pracować - mówi lekarz.
Co więcej, kombinezony, które otrzymali, są wszystkie w rozmiarze XL.
Przed szpitalem trwa właśnie protest personelu i mieszkańców. - Liczę na to, że po tym proteście zmienią jeszcze decyzję. Łatwiej to zrobić teraz, zanim pojawi się pierwszy pacjent. O ile ktoś będzie potrafił przyznać się do błędu. Jeśli to się nie stanie, dojdzie do sytuacji, że ten szpital stanie, nie podniesie się później. To będzie dla niego nokaut - podsumowuje lekarz.
Bernadeta Krynicka: to zagrywka polityczna
Do sprawy odniosła się też w niedzielę była posłanka PiS, dziś kierownik ze Szpitala Wojewódzkiego w Łomży, Bernadeta Krynicka. - To zagrywka polityczna decydentów z Białegostoku. Oni myślą, że uratują mieszkańców przed zarazą - podkreśliła na nagraniu udostępnionym w sieci.
W poniedziałek rezygnację z funkcji p.o. dyrektor szpitala złożyła dr Joanna Chilińska. "Chilińska uważa, że pracownicy łomżyńskiego szpitala mają podstawy czuć się zagrożeni o zdrowie, życie własne i swoich rodzin oraz że mają prawo wyrażać obawy publicznie w wolnym, demokratycznym państwie" - informował lokalny portal 4lomza.pl.
Informacje lokalnych mediów potwierdził Urząd Marszałkowski w Białymstoku. Wydał komunikat, w którym czytamy, że zarząd województwa pełnienie obowiązku dyrektora szpitala powierzył Jackowi Rolederowi. Planowany jest konkurs na nowego dyrektora. Z kolei Chilińska będzie pracowała na stanowisku zastępcy dyrektora ds. pielęgniarstwa.
W Podlaskiem dotychczas nie potwierdzono koronawirusa.
Wirtualna Polska ruszyła z akcją wspierającą medyków. Na wydarzeniu na FB Wirtualna Polska - Wspieram Szpitale - wymiana potrzeb, informacji i darów będziemy na bieżąco informować, który szpital potrzebuje wsparcia i w jakiej formie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl