Koronawirus w Polsce. Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski o różnicach w danych o zgonach w DPS‑ach

Koronawirus w Polsce. Liczby podawane przez resort zdrowia dotyczące nowych przypadków zakażenia i zgonów nierzadko różnią się od tych, które podają inne źródła. Jak to możliwe? Rozbieżności dotyczące danych z DPS-ów wyjaśnił ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Koronawirus w Polsce. Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski o różnicach w danych o zgonach w DPS-ach
Źródło zdjęć: © PAP | Jakub Kamiński
Anna Kozińska

22.04.2020 | aktual.: 29.03.2022 10:31

Koronawirus w Polsce. Ministerstwo Zdrowia dwa razy dziennie wydaje komunikat dotyczący nowych przypadków zakażenia i zgonów. Jak zwrócił uwagę ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, "oficjalne informacje z domów pomocy społecznej i innych ośrodków stałego pobytu różnią się od danych, które podają społeczne organizacje to monitorujące". W felietonie dla RMF FM duchowny i publicysta wyjaśnił dlaczego.

Jak napisał, przyczyn jest kilka. "Po pierwsze - zawodzą procedury" - przyznał ks. Isakowicz-Zaleski. Zauważył, że "wynika to między innymi z faktu, że DPS-y podlegają Ministerstwu Rodziny, a ZOL i innego tego typu placówki - Ministerstwu Zdrowia".

"Po drugie - nie wszystkie Powiatowe i Miejskie Centra Pomocy Rodzinie, którym podlegają domy pomocy, działają na tyle sprawnie, aby mieć pełną orientację. Sprawa tych centr, to temat-rzeka, bo pomiędzy poszczególnymi samorządami powiatowymi i miejskimi są wielkie różnice. Niestety wciąż mamy doświadczenia z Polską A i B, a nawet i C" - dodał ksiądz Isakowicz-Zaleski.

Jest też trzecia przyczyna różnic w statystykach. "Większość zmarłych mieszkańców DPS-ów czy ZOL-ów, choć wirus w tych placówkach już występował, nie była poddana testom. Dlatego też nie zalicza się do ich ofiar pandemii" - zwrócił uwagę duchowny i publicysta.

Podkreślił, że liczby "zmieniają się dosłownie co parę godzin" oraz że oficjalne dane w Polsce są zaniżone, ale "nie ze złej woli".

Koronawirus w Polsce. Ksiądz pomoga

Ks. Isakowicz-Zaleski zaznaczył też, że bierze udział w pracach zespołu przy ministrze-pełnomocniku ds. osób niepełnosprawnych Pawle Wdówiku. "Prace zespołu dotyczą głównie problemów osób starszych, niepełnosprawnych i przewlekle chorych, przebywających w domach pomocy społecznej (DPS-ach) i innych ośrodkach stałego pobytu" - wyjaśnił.

- Jednym z postulatów zespołu jest skoordynowanie działań na szczeblu premiera, a nie na rozbicie na dwa ministerstwa. Dotyczy to nie tylko statystyki, ale przede wszystkim działań profilaktycznych. Domy pomocy społecznej powinny być bowiem otoczone taką samą troską i takimi samymi procedurami jak placówki lecznicze - napisał.

Źródło: RMF FM

Koronawirus z Polsce i na świecie. Zobacz mapę. Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (469)