Koronawirus w Polsce. Jest nowy raport Ministerstwa Zdrowia
W środę 13 kwietnia odnotowano blisko 1300 nowych zakażeń. W ciągu ostatnich 24 godzin, w związku z COVID-19 zmarło 40 osób.
"Mamy 1269 (w tym 115 ponownych zakażeń) potwierdzonych przypadków zakażeń koronawirusem" - przekazało w środę Ministerstwo Zdrowia.
Zakażenia dotyczą województw:
- mazowieckiego (249)
- dolnośląskiego (128)
- śląskiego (127)
- małopolskiego (108)
- łódzkiego (98)
- lubelskiego (94)
- pomorskiego (81)
- zachodniopomorskiego (61)
- kujawsko-pomorskiego (47)
- podkarpackiego (44)
- świętokrzyskiego (44)
- wielkopolskiego (43)
- warmińsko-mazurskiego (39)
- opolskiego (36)
- podlaskiego (35)
- lubuskiego (14).
"21 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną" - czytamy. "Liczba zakażonych koronawirusem 5 981 486 / 115 736 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe)" - wskazał resort.
Koronawirus w Polsce. Kilkadziesiąt zgonów w ciągu ostatniej doby
W związku z COVID-19 w ciągu ostatniej doby łącznie zmarło 40 osób. "Z powodu COVID-19 zmarło 10 osób, z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 30 osób" - przekazano w raporcie.
Dla porównania: we wtorek 12 kwietnia resort zdrowia informował o 1623 nowych zakażeniach i 14 zgonach. Z kolei tydzień temu wykryto 1571 nowych infekcji i odnotowano i 77 zgonów, związanych z COVID-19.
Koronawirus w Polsce. Otrzymamy czwartą dawkę szczepionki?
"Kolejne badania potwierdzają zasadność dawki przypominającej, ponieważ miana przeciwciał neutralizujących wariant Omicron były niskie lub niewykrywalne po sześciu miesiącach od szczepienia dwoma dawkami preparatu firmy Pfizer" - zauważa prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych dr Grzegorz Cessak.
"Dawka przypominająca zwiększyła miano neutralizacji 30-krotnie" - stwierdza na Twitterze.
Wskazują na to badania opublikowane przez "Science Translational Medicine", jakie przeprowadzili specjaliści amerykańscy z ośrodków w Marylan i Bethesda. Analizowali oni subwariant Omikrona BA.1, który jest bardziej zakaźny, niż wcześniejsze odmiany wirusa SARS-CoV-2. Wynika z nich, że dawka przypominająca zwiększyła miano neutralizacji 30-krotnie w porównaniu do wcześniejszego wariantu oznaczonego symbolem D614G.
Podanie czwartej dawki szczepionki przeciwko Covid-19 osobom z obniżoną odpornością, czyli kolejnej dawki przypominającej, jest zalecane i powinno być częścią programu szczepień w Polsce. Pisze o tym na Twitterze ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. Covid-19 dr Paweł Grzesiowski. "Dla osób z prawidłową odpornością poniżej 60 lat nie ma obecnie wskazań do dawki przypominającej" - dodaje.
Takie obecnie jest wspólne stanowisko Europejskiego Centrum Prewencji i Kontroli Chorób (ECDC) oraz Europejskiej Agencji Leków (EMA). Opublikowano je na stronie ECDC na podstawie analizy dostępnych na ten temat badań oraz danych epidemiologicznych. Zawraca się w nim uwagę, że można przeprowadzić szczepienie czwartą dawką także osób powyżej 80. roku życia, choć w przypadku tej grupy nie ma jeszcze pełnych danych do spadku odporności po trzech dawkach.
Tłumaczy się to jednak tym, że zaawansowani wiekowo seniorzy mają zwykle mniej sprawny układ immunologiczny i gorzej odpowiadają na szczepienie, na dodatek w razie zakażenia COVID-19 są bardziej zagrożenie ciężkim przebiegiem choroby. Czwarta dawka u osiemdziesięciolatków powinna być podana najwcześniej po czterech miesiącach od trzeciej dawki przypominającej.
Europejskie Centrum Prewencji i Kontroli Chorób podkreśla, że nie ma na razie wskazań do podania czwartej dawki przypominającej seniorom w wieku 60-80 lat. Nie ma sygnałów, że odporność w tej grupie spadła już na tyle, że byłoby to konieczne. Na razie prowadzone są obserwacje czy czwarta przydatna byłaby u osób za zaburzeniami odporności
Źródło: Ministerstwo Zdrowia, PAP
Przeczytaj także: