Koronawirus w Polsce. Jan Filip Libicki opuścił szpital. "Po 22 dniach na wolności"
O zakażeniu koronawirusem senator PSL-UED poinformował na początku sierpnia. Jan Filip Libicki przez ostatni tydzień czekał na dwa negatywne wyniki badania na obecność COVID-19. Opuszczając placówkę w Poznaniu, podziękował personelowi medycznemu.
"Uwaga! Ważna wiadomość! Mam koronawirusa" - napisał Jan Filip Libicki w mediach społecznościowych 1 sierpnia. Polityk początkowo podejrzewał u siebie grypę, ale badania wykazały u niego obecność SARS-CoV-2. Lekarz zaprosił senatora PSL-UED do szpitala na 14 dni, choć nie wykluczał, że parlamentarzysta spędzi w placówce medycznej więcej czasu.
Koronawirus. Polska. Jan Filip Libicki pokonał chorobę
Ostatecznie pobyt w szpitalu Libickiego trochę się przedłużył. "Po 22 dniach na wolności" - poinformował na Twitterze. W rozmowie z portalem nowytomysl.naszemiasto.pl opowiedział, jak wyglądało jego leczenie. - Przez pierwsze dwa tygodnie podawano mi jakieś leki. Gdy poczułem się dobrze, zaprzestano tego - opisuje. Polityk dodaje, że ostatni tydzień to czekanie na dwa ujemne wyniki badań na obecność COVID-19.
Senator PSL-UED podziękował personelowi szpitala, który się nim opiekował. - Nigdy tak długo nie byłem w szpitalu. Kilka czy kilkanaście lat temu to były incydentalne przypadki. Teraz pod względem sprzętowym mamy XXI wiek. Nie ma się czego wstydzić - podsumował.
Koronawirus w Polsce. Do zdrowia wrócił również ojciec senatora PSL-UED
Jan Filip Libicki zdradził również, że do zdrowia wrócił jego ojciec. Marcin Libicki do szpitala trafił dwa dni po swoim synu, od którego najprawdopodobniej zaraził się COVID-19. 81-latek to były poseł i europarlamentarzysta. Reprezentował m.in. Zjednoczenie Chrześcijańsko-Narodowe czy PiS. "Obaj w domu. Po koronawirusie" - dodał w kolejnym wpisie senator PSL-UED.
Przeczytaj również: Witold Czarnecki z PiS został zakażony koronawirusem. Poseł trafił do szpitala
Źródło: nowytomysl.naszemiasto.pl