Koronawirus w Polsce. Ile brakuje do powrotu zakazów? Ekspert mówi o przymusie zamykania ludzi w izolatoriach

- Jeśli w Polsce dojdziemy do 38 tys. zakażeń koronawirusem, czyli tysiąca przypadków na milion mieszkańców, powrót do obostrzeń sanitarnych stanie się koniecznością. Tym razem obostrzenia wywołają sprzeciw opinii publicznej. Obawiam się, że trzeba będzie pod przymusem zamykać ludzi w izolatoriach - uważa prof. Włodzimierz Gut, wirusolog.

Koronawirus w Polsce. Ile brakuje do powrotu zakazów? Ekspert mówi o przymusie zamykania ludzi w izolatoriach
Źródło zdjęć: © PAP
Tomasz Molga

09.06.2020 | aktual.: 09.06.2020 14:40

Eksperci są coraz bardziej zaniepokojeni wydarzeniami wokół epidemii koronawirusa w Polsce. Po ostatnich dziennych rekordach w liczbie zakażonych minister zdrowia Łukasz Szumowski oświadczył, że rządzący rozważają powrót do obostrzeń epidemiologicznych.

- Zamiast oczekiwanych spadków dziennych zachorowań mamy wzrosty i to dramatyczne. Metoda na zwalczenie epidemii jest tylko jedna. Trzeba wyłapać wszystkie przypadki chorych, a potem ustalić osoby, które miały z nimi kontakt. Wszystkich umieścić w izolacji. Im skuteczniej to przeprowadzimy, tym lepsze będą efekty. I tak miną tygodnie, zanim wirus na Śląsku wygaśnie. Zakażeni pacjenci nie pozbędą się wirusa przez cztery tygodnie - mówi WP prof. Włodzimierz Gut z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny.

Koronawirus. Powrót zakazów i obostrzeń

Podkreśla, że obawia się scenariusza, w którym wskaźnik przypadków zakażeń dojdzie do 1000 na milion mieszkańców. Jak pokazały dane, w zaledwie trzy tygodnie wskaźnik ten skoczył z 500 do 720 przypadków. To wszystko przy uspokajających komunikatach ministra zdrowia i premiera, że epidemia jest pod kontrolą.

Informowaliśmy, że nowa prognoza epidemii zakłada, iż w dniu wyborów 28 czerwca liczba zakażeń przekroczy 30 tys. W województwie śląskim powinny zostać zastosowane odrębne obostrzenia i środki bezpieczeństwa inne niż w pozostałych regionach Polski.

- Problem w tym, że w marcu rygory były akceptowane przez społeczeństwo, ponieważ wszyscy obawialiśmy się takiej tragedii jak we Włoszech. Nowe ograniczenia wywołałyby wielki sprzeciw. Przez wiele osób zostaną odebrane jako niepotrzebna uciążliwość. Mamy powszechne rozprzężenie i wiele osób kwestionuje groźbę zachorowań. Możliwe, że trzeba będzie rozważyć stosowanie nowego typu kwarantanny, już nie w domu, ale kwarantannę przymusową w izolatoriach - komentuje dalej prof. Gut.

Dlaczego izolacja może być przymusowa? Przypomnijmy, że ostatnio policja przedstawia niepokojące dane o naruszeniach obowiązku przestrzegania kwarantanny. Na przykład 1 czerwca, po sprawdzeniu 70 tys. osób na kwarantannie, odnotowano ok. 1000 naruszeń.

Zdanie prof. Włodzimierza Guta podziela coraz więcej ekspertów. Międzynarodowy zespół lekarzy, doradców i analityków, którzy powołali organizację End Coronawirus, kwalifikuje Polskę do grupy krajów wymagających podjęcia dalszych działań w sprawie epidemii. W tym gronie znajdują się również Ukraina i Białoruś, a także USA i Wielka Brytania. Z kolei do krajów, które zwalczyły epidemię lub są tego bliskie, należą Słowacja, Czechy, Austria, Niemcy oraz Włochy.

Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
koronawiruskwarantannaluzowanie obostrzeń
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1283)