PolskaKoronawirus w Polsce. Hołownia: "Rząd lata jak kurczak bez głowy"

Koronawirus w Polsce. Hołownia: "Rząd lata jak kurczak bez głowy"

Lider ruchu Polska 2050 Szymon Hołownia uważa, że Polska powinna wprowadzić stan klęski żywiołowej z powodu koronawirusa. Jednocześnie polityk zaznacza, że zamykanie galerii handlowych czy kościołów nie jest dobrym sposobem na walkę z epidemią.

Szymon Hołownia krytykuje rząd za strategię walki z koronawirusem
Szymon Hołownia krytykuje rząd za strategię walki z koronawirusem
Źródło zdjęć: © PAP | Wojciech Olkuśnik

Szymon Hołownia był gościem programu "Graffiti" na antenie Polsat News. Polityk został poproszony o zrecenzowanie działań polskiego rządu w walce z epidemią. - Rząd lata jak kurczak bez głowy - powiedział krótko Hołownia, po czym dodał, że cały państwowy plan walki z epidemią jest zrobiony "na ślinę i sznurek".

Hołownia punktował rząd mówiąc o tym, że ten nie ma pojęcia o rozwoju epidemii i korzysta z wiedzy "19-latka z Torunia". W ten sposób nawiązywał do tego, że rząd przewidując kolejne wzrosty zachorowań korzysta z analiz stworzonych m.in. przez Interdyscyplinarne Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego. Ich autorem jest Michał Rogalski, 19-letni grafik komputerowy z Torunia.

Hołownia: Zamykanie galerii i kościołów nie jest rozwiązaniem

Szymon Hołownia nie uważa, żeby lockdown był dobrym rozwiązaniem w walce z pandemią. Polityk powiedział, że nie wie, na jakiej podstawie rząd tworzy nowe rygory, które narzuca społeczeństwu. Jako przykład podał obostrzenie występujące w kościołach, na mocy którego na jedną osobą musi przypadać 15 metrów kwadratowych wolnej przestrzeni.

- Nie jestem zwolennikiem zamykania kościołów, ale dlaczego tam może być jedna osoba na 15 metrów kwadratowych, a w galeriach, kinach i teatrach nie? - pytał polityk podkreślając, że w ten sposób rząd likwiduje miejsca pracy.

Hołownia o aborcji: "nie zmieniłem poglądów"

Szymon Hołownia był także pytany o to, czy dalej podtrzymuje swoją opinię w sprawie aborcji. W 2013 roku ówczesny prezenter telewizyjny stwierdził, że jako poseł podpisałby się pod projektem ograniczającym aborcję ze względu na wady płodu.

- Po siedmiu latach nie zmieniwszy poglądów, ale zmieniwszy perspektywę uważam, że nie należałoby zmieniać ustawy z 1993 roku - odpowiedział. Dodał, że dla niego najlepszym rozwiązaniem kwestii aborcji byłoby referendum. Do tego jednak musiałyby istnieć odpowiednie warunki. Polityk zauważył, że nawet formułowanie pytań dla takiego głosowania byłoby związane z mocnymi emocjami.

Ustawa zaproponowana przez prezydenta Andrzeja Dudę jest dla Hołowni nie do przyjęcia. Zakłada ona, że zabiegi aborcyjne nie mogłyby przebiegać w sytuacji, gdy istniałoby prawdopodobieństwo, że urodzone w przyszłości dziecko będzie mieć zespół Downa.

- Teraz w panelu obywatelskim, w oparciu o Senat, rzecznika praw obywatelskich, organizacje pozarządowe powinniśmy napisać pytania do referendum i za jakiś czas, w ciszy kabiny referendalnej, każdy rozważając to w swoim sumieniu powinien zagłosować - usłyszeliśmy od Hołowni.

Źródło: Polsat News

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (55)