Koronawirus w Polsce. Czy trzeba nosić maseczki w komunikacji miejskiej? Przypominamy zasady
Koronawirus w Polsce. Czy w pojazdach komunikacji miejskiej trzeba nosić maseczki? Jakie grożą kary? Przypominamy obowiązujące zasady.
Koronawirus w Polsce. Czy w komunikacji miejskiej trzeba nosić maseczki?
Mimo tego, że w Polsce wciąż notuje się kilkaset przypadków zakażenia koronawirusem dziennie, to Polacy zdają się nie przejmować pandemią. Widać to na ulicach polskich miast, w sklepach czy pojazdach komunikacji miejskiej. Tam, gdzie ludzie powinni nosić maseczki, nie zawsze to robią. Ostatnio nasiliły się kontrole w pojazdach komunikacji miejskiej. Policjanci i strażnicy miejscy sprawdzają, czy pasażerowie mają założone na twarzy maseczki.
Przypomnijmy, że noszenie maseczek w autobusach, tramwajach, trolejbusach, pociągach czy metrze jest obowiązkowe. Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia, w każdym pojeździe komunikacji miejskiej mamy obowiązek zasłaniania ust i nosa.
Koronawirus w Polsce. Jakie grożą kary za brak maseczki?
Za brak maseczki w autobusie czy sklepie możemy zostać surowo ukarani. Ustawodawca przewidział, że za wykroczenie polegające na złamaniu nakazu noszenia ochrony ust i nosa w tych miejscach grozi mandat w wysokości nawet 500 złotych.
Sprawa może nawet trafić do sanepidu, który może wymierzyć karę administracyjną do 30 tys. zł. To oczywiście najsurowsze kary z możliwych. Policja najczęściej stosuje pouczenia i stara się wytłumaczyć, jak ważne jest noszenie maseczek w zamkniętej przestrzeni.
Koronawirus w Polsce. Obowiązek noszenia maseczek
Maseczki nadal są obowiązkowe w sklepach, restauracjach czy autobusach, ale nie trzeba ich nosić na otwartej przestrzeni. Warunkiem jest zachowanie dwumetrowej odległości.