Koronawirus. Szczepionki na wolnym rynku? Kontrowersje we Włoszech
Koronawirus. Kontrwersje we Włoszech wywołały doniesienia o ofertach sprzedaży szczepionek przeciw COVID-19 na wolnym rynku. W reakcji padły wezwania o działanie przez włoskie służby bezpieczeństwa.
Zdaniem prezesa krajowej Rady Służby Zdrowia we Włoszech służby tego państwa powinny sprawdzić pojawiające się oferty szczepionek przeciwko COVID-19 na wolnym rynku. - Nasze służby wywiadowcze mogłyby wnieść niemały wkład, by dogłębnie sprawdzić przypadki ofert - stwierdził Franco Locatelli, cytowany przez agencję ANSA.
Zdaniem szefa Rady raczej nie jest raczej możliwe, aby to producenci szczepionek byli zaangażowani w sprzedaż preparatu poza oficjalnymi umowami.
Locatelli przypomniał jednak, że o otrzymaniu ofertę zakupu szczepionek informował gubernator regionu Wenecja Euganejska, a nie dyrektor prywatnego szpitala.
Zobacz też: Powrót do szkół. Minister zdrowia o fatalnych skutkach zdalnego nauczania
Szef włoskiej RadySłużby Zdrowia poinformował też, że do końca marca jego kraj powinien otrzymać 13 mln dawek szczepionek. Jak wyjaśnia PAP, dotąd do Włoch dotarło 4,7 mln dawek, z których wykorzystano trzy czwarte.
Koronawirus - Włochy. Połowa przypadków to nowe mutacje
Włoski Komitet Badań Naukowych ogłosił, że w  regionach z gwałtownym wzrostem liczby zakażeń koronawirusem (m.in. w Abruzji, Marche, Trydencie i Bolzano) nowe warianty koronawirusa stanowią niemal połowę stwierdzonych przypadków.
W niedzielę włoskie służby sanitarne poinformowały o 13,4 tys. nowych przypadków infekcji SARS-CoV-2 i o 232 zgonach chorych na COVID-19.