Koronawirus. Szczecin zamyka przedszkole. Zakażona nauczycielka zajmowała się dziećmi

Do zamknięcia przedszkola "Żaczek" w Szczecinie doszło po tym, jak pracująca tam nauczycielka dowiedziała się, że jest zakażona koronawirusem. Kobieta nie miała żadnych objawów charakterystycznych dla COVID-19.

Jak mówił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Krzysztof Soska, zastępca prezydenta Szczecina, kobieta niezwłocznie poinformowała placówkę o tym, że może być zakażona. - W czwartek osoba z jej rodziny, z którą miała kontakt, otrzymała pozytywny wynik testu. Nauczycielka zachowała się bardzo odpowiedzialnie, natychmiast poinformowała dyrekcję przedszkola. Nie czekając na wyniki badań, od razu podjęto decyzję o zamknięciu placówki – mówił Soska.

W piątek wyniki badań potwierdziły czarny scenariusz. Wyniki testów na COVID-19 były pozytywne, co oznacza, że kobieta jest zakażona nowym koronawirusem.

Kobieta zajmowała się w szczecińskim przedszkolu grupą siedmiorga dzieci. Oprócz tego miała kontakt z personelem placówki. Sanepid odesłał na domową kwarantannę łącznie 13 osób.

Jak informują władze miasta, przedszkole "Żaczek" w Szczecinie będzie zamknięte do odwołania. Po potwierdzeniu zakażenia u nauczycielki zostanie tam przeprowadzona dokładna dezynfekcja oraz ozonowanie pomieszczeń i sprzętu.

Władze Szczecina w komunikacie przesłanym mediom podkreślają, że "z uwagi na konieczność opracowania szczegółowych procedur bezpieczeństwa, zapewnienia środków dezynfekujących oraz sprzętu ochrony osobistej, szczecińskie placówki nie zostały otwarte tak, jak rekomendował to rząd (6 maja br.) tylko dopiero półtora tygodnia później – 18 maja br. Co ważne, Miasto nie tylko zastosowało się do odgórnych wytycznych, ale również wystąpiło do służb sanitarnych o wydanie stosownych opinii. Zarówno powiatowy, jak i wojewódzki inspektor sanitarny zapewnili, że w Szczecinie i regionie sytuacja jest stabilna i nie istnieją przeciwwskazania do otwarcia m.in. przedszkoli".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl