PolskaKoronawirus. Senator Marek Borowski zapomniał, jak nosi się maskę? Mamy odpowiedź

Koronawirus. Senator Marek Borowski zapomniał, jak nosi się maskę? Mamy odpowiedź

Koronawirus nie odpuszcza, a niektórzy politycy nadal nie wiedzą, jak prawidłowo zakrywać usta i nos w przestrzeni publicznej. Tym razem wydawało się, że nieumiejętnością noszenia maseczki ochronnej "popisał się" senator Marek Borowski.

Koronawirus. Senator Marek Borowski podczas konferencji prasowej miał nieprawidłowo założoną maskę ochronną
Koronawirus. Senator Marek Borowski podczas konferencji prasowej miał nieprawidłowo założoną maskę ochronną
Źródło zdjęć: © PAP
Radosław Opas

Pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce odnotowano 4 marca 2020 roku. Od tamtej pory minęło więc już ponad 7 miesięcy. Niestety, niemal codziennie w całym kraju wciąż spotkać można osoby, które nie stosują się do zaleceń sanepidu i noszą maseczkę ochronną w nieprawidłowy sposób, zakrywając jedynie usta.

Dobrego przykładu innym nie dają też niektórzy politycy. W środę w Senacie toczyły się prace nad nowelizacją ustawy o ochronie zwierząt. Senatorowie przegłosowali liczne poprawki, a projekt trafi teraz z powrotem do Sejmu.

Po zakończonych głosowaniach odbyła się konferencja prasowa z udziałem Marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego i senatorów KO Marcina Bosackiego i Marka Borowskiego. Uwagę przykuł szczególnie ten drugi. Polityk wyglądał, jakby zapomniał, że istnieje obowiązek zakrywania ust i nosa.

Zobacz też: Koronawirus. Mocne oskarżenia. "Morawiecki powinien mieć trochę honoru"

Maseczka ochronna, którą Borowski miał na twarzy, zakrywała jedynie usta, nos pozostawał odkryty. Służby sanitarne i lekarze niejednokrotnie informowali, że taki sposób noszenia masek jest nieprawidłowy.

Marek Borowski jednak zaprzecza, że odsłonięty nos był celowym zabiegiem. - Maseczka przypadkowo mi się zsunęła, w ogóle nie było w tym mojej intencji - tłumaczy w rozmowie z WP.

Koronawirus. Politycy nie przestrzegają zaleceń sanitarnych

Kilka dni temu nieumiejętnością noszenia maseczki "pochwalił się" też minister rolnictwa Grzegorz Puda. Na konferencji prasowej ws. nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, w której uczestniczył razem z premierem Mateuszem Morawieckim, jego maska ochronna opuszczona była na brodę.

W ogóle maski nie miał natomiast wicepremier Jarosław Kaczyński, który był niedawno na X Kongresie Polska Wielki Projekt, gdzie wręczał nagrodę im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego Bronisławowi Wildsteinowi.

- Prezes Jarosław Kaczyński jako polityk wykonuje pewne obowiązki służbowe, jest w tym momencie w pracy, a tam nie ma obowiązku zakrywania nosa i ust. Pracę wykonuje się nie tylko w swoim gabinecie. Nie było to w przestrzeni publicznej rozumianej jako na przykład plac - tłumaczył Michał Dworczyk z KPRM.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (186)