Koronawirus. Sejm. Posłowie Konfederacji bez maseczek na sali
Posiedzenie Sejmu w środę miało burzliwy początek. Na początku obrad Ryszard Terlecki przekazał ustalenia dotyczące obowiązku zakrywania ust i nosa. - Stwierdzam, że jeden z posłów Konfederacji (Jakub Kulesza - red.) jest bez maseczki, a limit osób przypadających na to koło został naruszony - stwierdził wicemarszałek. Zapowiedział też kary finansowe.
Środowe posiedzenie Sejmu ma wyjątkowy charakter z wielu względów. Przede wszystkim zdecydowano się na jednodniowe obrady w związku z panującą pandemią koronawirusa. Przypomnijmy, że ostatnio zakażeniu COVID-19 uległ wicemarszałek izby Piotr Zgorzelski (PSL) oraz Przemysław Czarnek (PiS). Dodatkowo w obradach i głosowaniach "ze względów osobistych" nie weźmie udziału marszałek Elżbieta Witek.
- Prezydium Sejmu przyjęło jednogłośnie przyjęło ustalenia: wszystkie kluby i koła otrzymały limit na sali plenarnej. Stwierdzam, że jeden z posłów Konfederacji (Jakub Kulesza - red.) jest bez maseczki, a limit został naruszony, bo są dwie osoby z tego koła. Kieruje wniosek do komisji etyki poselskiej o narażanie zdrowia posłów - mówił wicemarszałek Sejmu.
Koronawirus. Sejm. "Himalaje hipokryzji rządzących"
Ryszard Terlecki odnotował także, że na salę zaczęli wchodzić kolejni przedstawiciele Konfederacji - Janusz Korwin-Mikke (miał maseczkę), Konrad Berkowicz (bez maseczki) oraz Grzegorz Braun (bez zasłoniętej twarzy). - Zapowiadam, że będą państwo ukarani finansowo - dodał szef klubu parlamentarnego PiS.
Krajewski o strategii walki z COVID-19
"Nasi posłowie będą karani finansowo, za pojawienie się na sali plenarnej, po tym jak limit posłów ustalono dla nas na 1. Dodatkowe kary będą za brak maseczki na praktycznie pustej sali obrad. Himalaje hipokryzji rządzących. Maseczki noszą tylko tam gdzie są kamery" - skomentował w mediach społecznościowych Artur Dziambor z Konfederacji.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jakub Kulesza próbował zgłosić wniosek formalny przed stwierdzeniem kworum, jednak wicemarszałek odrzucił ten wniosek i zapowiedział, że będzie później rozpatrywał taką inicjatywę. Po wszystkich niezbędnych procedurach poszczególni posłowie zgłaszali się z wnioskami formalnymi - w imieniu Konfederacji na mównicę wyszedł Janusz Korwin-Mikke.
- Chciałem zgłosić wniosek o uczczenie odzyskania niepodległości przez Polskę po zaborach - powiedział poseł, czym wywołał konsternację na sali. - Tak, dziś jest 7 października, to prawdziwa rocznica. To, że potem oddali rządy w ręce socjalisty (chodzi o marszałka Józefa Piłsudskiego - red.) to inna sprawa. Dlatego proszę o stosowną uchwałę prezydium lub powstanie wszystkich posłów - dodał Korwin-Mikke. Wniosek pozostał bez dalszego biegu.
W dalszej części obrad wicemarszałek Sejmu stwierdził, że zgodnie z artykułem 222b regulaminu Sejmu "posłowie Konfederacji naruszają porządek ustalony przez regulamin Izby oraz uzgodnienia prezydium", co jest podstawą do ukarania tychże parlamentarzystów. Nie pozostało to bez odpowiedzi Grzegorza Brauna, który wykrzyczał głośny "sprzeciw". Następnie na mównicę wszedł szef klubu parlamentarnego Lewicy.
- Zgłaszam wniosek o usunięcie posłów Konfederacji z sali obrad. Posłowie nie powinni pajacować w tej Izbie, wszyscy jesteśmy równi wobec prawa - mówił Krzysztof Gawkowski. Wniosek przeciwny próbował zgłosić Grzegorz Braun, jednak Ryszard Terlecki nie udzielił mu głosu.
"Nie jestem klaunem zakładającym maseczkę tylko wtedy gdy są media. Hipokryci z PiS, PO, PSL, SLD zakładają maseczki tylko pod wpływem nakręcania medialnej histerii bez względu na sytuację epidemiczną. Gdy było 100 dziennych zarażeń nosili, gdy było 500 nie nosili. Teraz panikują" - komentował kłótnie poseł Konfederacji Jakub Kulesza.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Kłótnia o zakrywania nosa i ust odbywała się w czasie gdy resort zdrowia poinformował o kolejnym rekordzie zakażeń i zgonów na COVID-19. W ciągu doby odnotowano 3003 nowych przypadków zakażeń koronawiursem, zmarło w sumie 75 osób (8 z powodu COVID).
Przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu Konfederacja pochwaliła się zdjęciem swoich posłów, którzy idą po korytarzach przy Wiejskiej bez zakrytej twarzy i nosa. "To może być czarny dzień dla wszystkich Polaków, ale Konfederacja zrobi wszystko, by bronić Obywateli! O 10:00 rozpoczęło się posiedzenie Sejmu, na którym rządzący chcą przegłosować fatalne dla obywateli ustawy uderzające w nasze portfele i rekordowo zadłużające państwo" - napisano na Twitterze.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
W środę Sejm zajmuje się pierwszym czytaniem rządowej ustawy budżetowej na 2021 rok oraz pierwszym czytaniem rządowego projektu dotyczącego zmiany w podatkach.
Trwa ładowanie wpisu: twitter