Koronawirus. Raport z frontu, dzień czternasty. "Babka wielkanocna" w czasach pandemii, czyli najwyższy poziom niegodziwości
Jestem przekonana, że cel był jasny: pozbycie się pani z domu na czas świąt. Dla spokoju. Gdy się na to patrzy, robi się naprawdę przykro. Wysłanie dziś do szpitala seniora w takim stanie to pogodzenie się z faktem, że może już do domu nie wrócić. Chcę wierzyć, że zachowania, których jestem świadkiem, to w obecnej sytuacji margines.