Koronawirus. Piotr Mueller: liczymy na konstruktywną krytykę
- Nie wykluczam, że przy Radzie Ministrów zostanie powołany pełnomocnik do spraw z pandemią - mówi w najnowszym wywiadzie Piotr Mueller. Rzecznik rządu przed spotkaniem premiera z opozycją "liczy na konstruktywną krytykę" i "podzielenie się dobrymi praktykami".
13.10.2020 08:54
We wtorek po południu dojdzie do telekonferencji premiera Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami opozycji. Rozmowa będzie dotyczyła opanowania epidemii koronawirusa w Polsce. - Liczę, że to będzie konstruktywna krytyka z ich strony, bo ostatnie argumenty można szybko zbić. Kwestia małej liczby lekarzy to spadek, jaki odziedziczyliśmy po naszych poprzednikach. Proces kształcenia medyków to przecież kilka lat. Następnie respiratory - sytuacja jest dobra i nie ma zagrożenia - mówił w TVP1 Piotr Mueller.
Rzecznik rządu liczy, że opozycja "podzieli się dobrymi praktykami", choć ma obawy, że "to tak może nie wyglądać". - Mam nadzieję na dobre spotkanie, bo przecież część opozycji miała i ma szansę w tej pandemii się wykazać. Członkowie ich partii są przecież w samorządach, w dużych miastach jak Warszawa czy Gdańsk - dodał Mueller.
Koronawirus. Kiedy zaprzysiężenie Przemysława Czarnka?
Poseł PiS ujawnił też, że "nie wyklucza" powołania pełnomocnika ds. COVID-19 przy Radzie Ministrów. - Rozwiązanie, aby jedna osoba odpowiadała za decyzje związane z pandemią, jest dobre, nie wykluczamy tego. Ważne jest, aby wszystkie działania były skoordynowane, a premier faktycznie ma też inne obowiązki - stwierdził polityk. Takiego rozwiązania od kilkunastu tygodni domaga się Andrzej Sośnierz (Porozumienie), a ostatnio też Bolesław Piecha (PiS).
Koronawirus wpłynął także bezpośrednio na Radę Ministrów - COVID-19 uniemożliwił zaprzysiężenie nowego ministra edukacji, nauki oraz szkolnictwa wyższego. - Przemysław Czarnek został zakażony i czekamy na zakończenie jego choroby. Realny termin wejścia do rządu to przyszły tydzień. Wiem, że w przestrzeni medialnej krąży termin środowy, ale nie wydaje mi się, że dojdzie do tego tak szybko. Premier będzie wylatywał do Brukseli na Radę Europejską, a prezydent wracał z Ukrainy - mówił Piotr Mueller.