Koronawirus. Papież Franciszek o osobach, które cierpią przez COVID-19

Ojciec Święty ujawnia, że w swoim życiu miał trzy momenty, które były podobne do tych związanych z koronawirusem. Franciszek nazywa je "samotnościami swojego życia". Chodzi o sytuację, kiedy usunięto mu część płuca, był na "wygnaniu" w Niemczech oraz o kryzysie w Hiszpanii.

Koronawirus. Papież Franciszek o trzech momentach samotności
Koronawirus. Papież Franciszek o trzech momentach samotności
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | PAP/EPA/VINCENZO PINTO / POOL, VINCENZO PINTO / POOL

Rozmyślania papieża dotyczące koronawirusa to fragmenty książki, która ma się ukazać w grudniu m.in. we Włoszech i kilku innych krajach. Publikacja nosi tytuł "Znów zaczynamy marzyć. Droga ku lepszej przyszłości". Franciszek w rozmowie z dziennikarzem podzielił się m.in. trzema sytuacjami, które przypominają mu COVID-19. Ojciec Święty mówi o "osobistych chwilach samotności" - podaje vaticannews.va.

Papież Franciszek o doświadczeniu z przeszłości. "Pytałem, czy umrę"

Pierwsza sytuacja dotyczy okresu, kiedy Jorge Bergoglio miał 21 lat i przebywał w seminarium w Buenos Aires. Przyszły papież zachorował wtedy na infekcję płuc. To doświadczenie dało mu wyobrażenie o tym, jak czują się obecnie osoby, które mają problemy z oddychaniem i są podłączone do respiratora. - Pamiętam, jak przytulałem mamę i mówiłem: powiedz mi, czy umrę - wspomina Franciszek.

Duchowny zaznaczył, że ważne jest unikanie "taniego pocieszenia". W tamtym okresie wiele osób składało mu puste obietnice powrotu do zdrowia, mimo że robiły to z dobrymi intencjami. Ojciec Święty ujawnia, że słowa jednej z zakonnic nauczyły go, żeby podczas odwiedzania chorych mówić jak najmniej. Papież mówił też o swoim pobycie w Niemczech w 1986 r. Wówczas poczuł się "wygnany", bo przez samotność czuł, że nie należy do społeczności.

Koronawirus. Ojciec Święty o trzech momentach samotności

Trzeci kryzys dotyczy lat 1990-92, kiedy Franciszek przebywał w hiszpańskiej Cordobie. Uważa, że "wyrwanie z korzeniami" może przynieść uzdrowienie lub radykalną zmianę. Wtedy Bergoglio mało wychodził, ale taka izolacja "dobrze mu zrobiła". Ten okres nazywa oczyszczeniem, który dał mu większą tolerancję, zdolność wybaczania, zrozumienie, empatię oraz cierpliwość. - Wielkie cierpienie może zmienić cię na lepsze, jeśli na to pozwolisz - podsumowuje papież.

Źródło: vaticannews.va

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)