Koronawirus. Korea: egzamin pisemny na stadionie piłkarskim. Czy tak będzie wyglądała matura 2020 r. w Polsce?

Niecodzienny egzamin pisemny na stadionie piłkarskim w Korei Południowej. Zorganizowała go jedna z firm, by zachować odpowiednią odległość między egzaminowanymi. Ten kraj również zmaga się epidemią koronawirusa, ale jej przebieg jest tam łagodniejszy niż w wielu innych państwach.

Koronawirus. Korea: egzamin pisemny na stadionie piłkarskim. Czy tak będzie wyglądała matura 2020 r. w Polsce?
Źródło zdjęć: © East News
Tomasz Bodył

To czy, jak, a nawet kiedy przeprowadzona będzie matura w Polsce w 2020 r. ciągle jest wielką niewiadomą. Być może Korea znalazła dobre rozwiązanie, z którego warto wziąć przykład. Doszło tam do niecodziennego egzaminu w kilkusettysięcznym mieście Ansan na południe od stolicy Korei Południowej, Seulu. Na płycie miejscowego stadionu piłkarskiego, w odpowiednich odległościach od siebie, ustawiono kilkadziesiąt stołów i krzeseł. Następnie zasiedli do nich kandydaci do pracy w jednej z miejscowych firm, zdając w ten sposób egzamin pisemny. Firma uznała, ze takie środki są konieczne, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa Covid-19 w tym kraju.

O sprawie napisała brytyjska internetowa platforma informacyjna "Lad Bible". W Korei Południowej również panuje epidemia koronawirusa, ale ten kraj radzi sobie z nią stosunkowo dobrze. W momencie przeprowadzania tego egzaminu odnotowano tam ponad śmiertelnych 180 ofiar epidemii i powyżej 10 tys. przypadków zarażenia. Liczba zgonów odpowiada więc temu, ile w tej chwili jest w Polsce, przy czym w Korei Południowej żyje więcej ludzi niż w naszym kraju, bo ok. 50 mln ludzi i jest on też gęściej zaludniony.

Epidemia koronawirusa. Korea przygotowywała się wcześniej

Korea Południowa była jednak dobrze przygotowana do walki z epidemią. Po 2015 r., kiedy przez ten kraj przetoczyła się epidemia tzw. bliskowschodniego zespołu niewydolności oddechowej (MERS), Krajowe Centrum Kontroli Chorób utworzyło specjalny dział na wypadek wybuchu kolejnej epidemii. Powstała wtedy sieć laboratoriów w całej Korei. Nie zdecydowała się ona na wprowadzanie zakazu wychodzenia z domu, a z epidemią walczy zgodnie z obowiązujących tam hasłem: "wykryj zarażenie, zrób test i wylecz".

- Nauczyliśmy się przewidywać ryzyka nowej infekcji i jej konsekwencje na podstawie doświadczenia epidemii MERS z 2015 r. Myślę, że wczesne wykrycie pacjenta dokładnymi testami, po których następuje izolacja, może obniżyć śmiertelność i zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. Aby wyciągnąć wnioski z przeszłości i przygotować systemy z wyprzedzeniem. To może być potężna broń w pokonaniu tego nowego rodzaju zagrożenia - powiedział prof. Gye Cheol Kwon, prezes Fundacji Medycyny Laboratoryjnej w wypowiedzi, którą cytuje BBC.

Zobacz też: Pracownik WP wyzdrowiał z COVID-19. Mówi o chorobie

koronawirusepidemiaegzamin
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (23)