Koronawirus. Gdzie jest gorzej? Polska już światowej czołówce epidemii
Po ostatnim rekordzie zakażeń Polska weszła do światowej czołówki państw na świecie pod względem liczby nowych przypadków COVID. Kurczy się lista krajów, o których rządzący politycy i publiczne media mogą powiedzieć "tam jest gorzej".
Ostatni rekord zakażeń (8099 przypadków) wprowadził Polskę na 10. miejsce światowego rankingu krajów, gdzie najszybciej przybywa zarażonych koronawirusem. Gorzej jest m.in. w Hiszpanii, Francji i Wielkiej Brytanii. W dziennych statystykach wyprzedziliśmy Czechy i Holandię, które wcześniej odnotowywały więcej przypadków. Mniej nowych zakażeń odnotowują Niemcy.
Wśród krajów europejskich Polska zajmuje 7. miejsce pod względem liczby chorych (61 tys. osób, mniej mają np. Niemcy) oraz 10. miejsce pod względem liczby najcięższych przypadków, pacjentów wymagających pomocy respiratora.
Rekord 116 zgonów jednego dnia, odnotowany 14 października, dał nam czwarte miejsce w Europie w najbardziej tragicznej rubryce zestawień. Awans w rankingach prowadzonych przez serwis worldometers.info zawdzięczamy rekordowo wysokim zakażeniom z ostatnich trzech tygodni.
Koronawirus. Nowe łóżka od razu się zapełniają
Jak te statystki wyglądają z perspektywy lekarza z pierwszej linii frontu walki z COVID-19?
- Właściwie nie zaglądam już do dziennych danych Ministerstwa Zdrowia. Wystarczy mi to, co widzę w szpitalu. Stałe telefony, czy mamy miejsce dla nowych chorych i odpowiedź: "nie, nie mamy". Przedwczoraj przed SOR-em utworzyła kolejka karetek, które nie miały dokąd zawieźć nowych chorych - mówi Wirtualnej Polsce lekarz z woj. lubelskiego zajmujący się pacjentami z COVID-19. Nie może występować pod nazwiskiem. Szefowie i urzędnicy nie chcą, aby komentował sprawy epidemii.
- Szczególnie zły trend dotyczy wzrostu osób wymagających pomocy w szpitalu. Jest gorzej, niż zapowiadały znane mi prognozy. Jeśli otwierane są nowe oddziały dla pacjentów z COVID, zapełniają się chorymi w ciągu kilkunastu godzin. Nowe miejsca, które zorganizował lubelski wojewoda, też się zapełnią w kilka dni - dodaje lekarz.
Z rozgoryczeniem dodaje, że ostatnio to lekarze stali się obiektem krytyki w TVP. Przypomnijmy, że ostatnio wicepremier Jacek Sasin stwierdził, że cześć lekarzy nie chce wykonywać obowiązków w walce z COVID-19. Zdaniem rozmówcy WP to politycy przespali przygotowania na drugą falę epidemii.
Koronawirus. Dwa zagrożone województwa
Po decyzji rządu 152 powiaty, w tym 11 miast wojewódzkich stało się czerwonymi strefami.
Gdyby z polskich danych wyciągnąć tylko nowe przypadki z województw mazowieckiego (1306) i małopolskiego (1303), to znalazłyby się one na 40. miejscu światowego rankingu. Liczba dziennych zakażeń w tych regionach jest porównywalna ze statystykami z Austrii (1550 nowych przypadków), przewyższa dane z Irlandii, Węgier i Chorwacji.
Rządzący politycy, przekonując, że "u innych jest gorzej", posługują się danymi o liczbie zgonów na milion mieszkańców. Wskaźnik ten wynosi aktualnie 85, co daje Polsce 33. miejsce w Europie. Eksperci wskazują jednak, że niewiele mówi on o aktualnych trendach epidemii koronawirusa w Polsce. Odnosi się do statystyk prowadzonych od początku epidemii.