Koronawirus. Europejczycy szykują się na Boże Narodzenie w czasach pandemii
Koronawirus sprawił, że tegoroczne święta będą naznaczone szeregiem obostrzeń. Europejczycy będą musieli się pogodzić z brakiem niektórych tradycyjnych dla tego okresu czynności. Rządy poszczególnych państw zapowiadają luzowanie obostrzeń.
Europa przygotowuje się do Bożego Narodzenia zdominowanych przez pandemię koronawirusa. Rządy poszczególnych państw planują wprowadzenie różnego rodzaju obostrzeń. Jednak nie wszyscy planują zabezpieczyć świąteczny okres samymi ograniczeniami.
Koronawirus. Włochy chcą zamknięcia europejskich kurortów
Premier Włoch Giuseppe Conte zapowiedział zamknięcie kurortów narciarskich. W jego ocenie Włosi nie mogą sobie pozwolić na spędzanie świąt na stokach podczas pandemii. Co więcej, Conte zaapelował również do innych europejskich przywódców o wypracowanie konsensusu w sprawie zamknięciealub ograniczenia działalności narciarskich kurortów we wszystkich krajach.
Zamknięcie stoków zaplanowali już Francuzi. Tymczasowo zamknięte będą również stoki w Bawarii. Austria wciąż nie podjęła jeszcze decyzji, ale rządzący są zdania, że są w stanie zapewnić turystom bezpieczny pobyt w górach. Natomiast w Szwajcarii kurorty są już otwarte i tak pozostanie również w okresie świątecznym.
Koronawirus. Francuzi będą mogli podróżować
We Francji od końca października obowiązuje ścisły lockdown. Prezydent Emmanuel Macron poinformował jednak, że począwszy od 28 listopada rząd zamierza powoli znosić ograniczenia nałożone na Francuzów, choć zapowiedział, że większość z nich będzie obowiązywała do 15 grudnia, kiedy zaczyna się tradycyjna świąteczna przerwa.
Włodzimierz Cimoszewicz: "Polska od dłuższego czasu nie jest krajem praworządnym"
W okresie świątecznym ponownie otwarte zostaną sklepy i ośrodki kultury, zniesiony ma zostać również zakaz podróżowania. - Będziemy mogli się przemieszczać bez żadnych pozwoleń i dotyczy to również przejazdów między poszczególnymi regionami - mówił Macron w wywiadzie telewizyjnym.
Nie oznacza to jednak, że wszystko wróci do normy. Od 15 grudnia między 21.00 a 7.00 obowiązywać będą godziny policyjne. Wyjątkiem będzie wieczór wigilijny i noc sylwestrowa.
Niezmienna pozostała jednak data ponownego otwarcia szkół i restauracji, te pozostaną zamknięte co najmniej do 20 stycznia. Co więcej ich otwarcie jest uzależnione od spadku dziennej liczby zakażeń poniżej 5 tys..
Koronawirus. Hiszpanie jeszcze nie podjęli decyzji
Rząd Hiszpanii wciąż jeszcze nie podjął ostatecznych decyzji, co do ograniczeń, które miałyby obowiązywać w okresie świątecznym. Wśród rekomendacji rządu znalazły się apele o organizowanie przyjęć świątecznych w gronie do 6 osób i najlepiej na powietrzu oraz o rezygnację z tradycyjnej parady z okazji święta Trzech Króli.
Katalonia nie chce jednak dostosować się do zasady 6 osób przy stole i zamierza wprowadzić własne obostrzenie mówiące o maksymalnie 10 osobach na przyjęciu. Z kolei władze Madrytu apelują do rządu o wdrożenie programu masowego testowania Hiszpanów w okresie przedświątecznym, by umożliwić im możliwie najbezpieczniejsze święta.
Koronawirus. Austria przebada obywateli przed Bożym Narodzeniem
Masowe testowanie przed świętami na pewno przeprowadzi rząd Austrii. Obecnie na terenie kraju obowiązuje lockdown, który potrwa co najmniej do 7 grudnia, ale rząd planuje poluzować obostrzenia na czas Bożego Narodzenia, a pomóc w tym ma właśnie program masowych badań na obecności koronawirusa.
W ramach programu rząd zamówił 7 milionów testów, które mają zostać przeprowadzone jeszcze przed świętami. W pierwszej kolejności testowani będą nauczyciele i funkcjonariusze służb publicznych oraz ludzie zamieszkujący obszary o najwyższym współczynniku zakażeń. Następnie w ostatnim tygodniu przed świętami rozpocznie się testowanie, do którego będzie mógł zgłosić się każdy chętny obywatel.
Kanclerz Austrii Sebastian Kurz uczula jednak, że o ostatecznym wymiarze ograniczeń zadecydują twarde dane. - To, czy obostrzenia względem liczby osób na spotkaniach będą obowiązywały na czas świąt i sylwestra, będzie zależało od danych dotyczących liczby zakażeń - mówił Kurz w austriackich mediach.
Źródło: BBC